Jak zapowiadał, tak zrobił. 67-latek zabił amstaffa siekierą

To się dzieje gdy służby nie reagują a wlaściciel tylko wyśmiewa kulturalne prośby o zajęcie się psem. Nie pochwalam, ale rozumiem, zostaje liczyć, że wymiar sprawidliwości wykaże się rozsądkiem

[Smauga]

Pan bardzo dobrze zrobił. Zachował się normalnie- bronił swoich psów, oraz siebie przed bestią. Policjanci z tym hasłem, że nic nie usprawiedliwia przemocy wobec zwierząt są mocno odklejeni. Gość miał pozwolić zagryźć swoje psy i ewentualnie siebie? To jest jakaś paranoja.

[bama-kala]

ja rozumiem, gdyby tą siekierą właścicielkę uziemił, ale za psa do więzienia? (ʘ‿ʘ) na marginesie, rozmawiałem kiedyś z weterynarzem o agresywnych psach i powiedział, że kiedyś taki pies był od razu ubijany i gen agresywności się nie rozpowszechniał, a dziś mamy zidiocenie i się tego nie robi, więc ataków będzie coraz więcej; i nie chodzi tylko o rasy "niebezpieczne" ale ogólnie dotyczy to każdego kundla

[Talaxin]

Sigma dziadek, u mnie w okolicy też jest amstaff i brata psa trzeba było szyć.

[robertsz]

Pani miała silnego psa i myślał, że jej wolno a co!

[general_bomba]

Ktoś bezlitosny podrzucił jej pod bramę dziadka naszpikowanego siekierą i niewinny piesek się skaleczyl

[NowyStaryMirek]

Dobrze zrobił

[Vilyen]

Kocham psy. I ten pan co zabił tego agresora tez kocha swoje psy. Dlatego je przed nim obronił. Prawidłowo. Też bym tak zrobiła (w swojej obronie czy innego człowieka też).