Sid Meier's Pirates!: Live the Life (2004) - [Retro arhn.eu]

W tej uroczej grze przygodowej, wybielamy wizerunek największych czarnych charakterów w historii, osobiście smakując wesołego życia pirata... lub korsarza. W zależności od tego jaką drogę obierzemy. Możemy łupić, kraść, walczyć na morzu... bądź zajmować się handlem i łamać serca.

[Makavlani]

Zajebista gra to była, tylko irytowało mnie, że główny bohater musiał się starzeć i tracił przez to na umiejętności fechtunku, więc trzeba było się sprężać w grze z questami ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Od siebie polecam też „Sea Dogs”, jeśli w temacie marynistycznych gierek jesteśmy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[PawelW124]

Pamiętam jak ta gra była mocno reklamowana w czasopismach o grach.

[kotkameleon]

"Potańcówka to prosta gra."
Tak nie bardzo. Chwilami czas reakcji na gesty córki gubernatora jest bardzo niewielki. Bym powiedział, że jest to jeden z trudniejszych aspektów gry. I w sumie jest to logiczne, bo po dobrym tańcu dostajemy artefakty albo namiary na bandytów.
Na początku gry warto łupić Anglików. Im bardziej się wkurzają, tym mocniejsze wysyłają na nas okręty. W ten sposób można zdobyć fregatę - najlepszy okręt. Za to Hiszpanie będą