Dramatyczna walka 9-letniego chłopca o życie taty. Przejmujące słowa strażaków

Przejmujące zdarzenie pod Wrocławiem. Dziewięcioletni Julek nie tylko wezwał pomoc, ale sam prowadził reanimację, gdy jego tato przestał oddychać. Robił wszystko tak, jak uczono go w szkole. Niestety, tato Julka zmarł. - Ale Julek jest bohaterem - podkreślają strażacy. Ich wpis chwyta za serce!
- #
- 139
- Odpowiedz
Komentarze (139)
najlepsze
Mam nadzieję że nie będzie przydatne.
Czyli co BMW SUF i tato raz na dekadę chciał wypróbować to w terenie? Bo normalnie pali zbędne ilości paliwa i wytwarzał zbędne ilości pyłu z okładzin i opon poruszając się po asfalcie ale jest MOC i pokaz kto ma większego. No to pojechał X(3-7) w teren (w art. jest że szeroka opona) i
No nie ma, bo lepiej nie psuć idyllicznego obrazka bohaterskiego Julka, który ratował życie ojca. Czyżby "męska" wyprawa ojca z synem poszła źle? Zjeb wybrał się swoją beemwicą porozjeżdżać las i pokazać synkowi jak się bawią prawdziwi twardziele. A tu coś nie pykło. Pewnie, jak to bywa u właścicieli pojazdów tej
No właśnie dziwny jest ten opis, wcześniej mowa o NZK, a tutaj wypadek. Nie ma potrzeby o tym mówić jakby to było coś wstydliwego? Po pijaku?
Każdy wie.