To zabawne, że w tamtych czasach śmieszki z hitlera były powszechne w kulturze masowej, natomiast dziś, po kilkudziesięciu latach, gdy teoretycznie rany powinny być już "zabliźnione" to paradoksalnie traktuje się nazizm z gigantyczną, kuriozalną powagą. Ludzie którzy znają temat tylko z książek udają święte oburzenie za każdym razem gdy ktoś choćby wspomni o hitlerze, albo nie daj boże jeszcze wymyśli coś śmiesznego na ten temat. Bo "masz wspominać i płakać! Dlaczego się
@QuickCharger: Każdy zinterpretuje to jak zechce, czyli jak mu pasuje. Ale skoro tak twierdzisz, to ocieplanie wizerunku Hitlera w kinematografii zaczęło się co najmniej w 1940 r., gdy Charlie Chaplin nakręcił film "Dyktator", wcielając się jednocześnie w tytułową postać.
Kiedyś pisało się scenariusz pod konkretnego aktora. Dzisiaj pisze się "scenariusz" i dobiera się do niego "aktorów". Jeden z moich ulubionych aktorów, potrafił rozśmieszyć do łez niejedną osobę. Podobno jego życie prywatne już tak wesołe nie było ( ͡°ʖ̯͡°)
@piotr-glabik a dziś do wszystkich polskich komedii romantycznych bierze się albo Karolaka albo Roznerskiego i każda z granych przez nich postaci jest na jedno kopyto, niezależnie czy jest to menadżer, prawnik, robotnik, czy bezrobotny nikt nie widzi w nich tych postaci tylko tych aktorów.
Komentarze (39)
najlepsze
@Plp_: Tak, tak, w dzisiejszych czasach to już w ogóle kino nie istnieje. Ile razy słyszeliśmy już to narzekanie w takiej czy innej formie?
Ciągle powstają filmy wyśmiewające Hitlera. Ledwie kilka lat temu jeden nawet był nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film.
Premiera 2019 r.
źródło: 4199906737641
Pobierzźródło: 287212_4.1
Pobierz@piotr-glabik: jak by się nie rozejrzeć, to żadnego dobrego komika nie było wesołe
źródło: 9xla06
Pobierz