@Ghost7rider: Takie niestety często nie działają. Jakiś czas temu próbowałem zwracać uwagę ludziom w lesie, że nie wolno tam puszczać psa luzem, były nawet znaki na głównych ścieżkach które wskazywałem, na znakach jest nawet podany przepis, który o tym mówi. Na kilkanaście osób tylko jedna założyła smycz, starsza pani się mnie prawdopodobnie przestraszyła, większość osób mnie olała, a jedna kobieta powiedziała, że jak mi nie pasuje to abym na policje
@Ghost7rider: Nigdy nie spuszczam czipera ze smyczy. Zawsze jak sie trzeba z kims minac to skracam smycz ze idzie przy nodze. na osiedlu praktycznie nie ma chodnikow. Jak idziemy ulica i jedzie auto to schodze z nim na pobocze (trawe), skracam smycz i czekamy az przejedzie. Raz mi nawet koles podziekowal :D
Fakt - kaganca mu nie zakladam. Po prostu nie dopuszczam do sytuacji "bliskiego kontaktu" z kims.
Komentarze (8)
najlepsze
Jeszcze ktoś na poważnie weźmie.
Brakuje +18.
Fakt - kaganca mu nie zakladam. Po prostu nie dopuszczam do sytuacji "bliskiego kontaktu" z kims.
Chyba ze ktos zapyta
źródło: nie bój się
Pobierz