Od 2017 roku w Polsce powiatowej zamknięto 2,2 tys. aptek

Od kiedy obowiązują przepisy Apteki dla aptekarza, zamknięto ponad 2,2 tys. aptek w Polsce w około 400 gminach mieszkańcy nie mają do nich dostępu. Oznacza to, że trzy na pięć osób, aby kupić leki, muszą się udać po nie do innej miejscowości.

- #
- #
- 217
- Odpowiedz
Komentarze (217)
najlepsze
Ale co ma "Apteka dla aptekarza" do gmin bez aptek? Skoro nie ma apteki w jakiejś gminie to "AdA" nie ogranicza otwarcia tam apteki - jeśli byłoby to opłacalne to farmaceuci by się zabijali żeby je otworzyć.
W polsce jest wystarczająco farmaceutów żeby zapewnić ten warunek. ale problem jest gdzie indziej:
W aptece na zmianie musi być farmaceuta, a tych ubywa. Studia są tak samo trudne jak lekarskie a po lekarskich zarabia się 3-5 razy więcej.
Wymagania co do lokalu: obecnie
@gundis25: I widać to po liczbie studentów - np. na GUMedzie mamy 12,8 chętnych na miejsce na lekarskim i 2,2 chętnego na miejsce na farmacji.
@Chris_Karczynski: Czasem wystarczy się rozejrzeć, zanim oczekiwać że każde "czytałem" na wykopku niesie prawdę objawioną.
Apteki są co 100 metrów w miastach. Nie ma ich na prowincji. A przyczyną jest właśnie ustawa ze znaleziska. Farmaceuta nie otworzy apteki na wypizdowie, skoro ma ustawowy limit 4 i bardziej mu się opłaca kolejna w mieście.
Będąc jednocześnie magistrem (czyli kierownikiem bo każda zmiana musi mieć magistra "pilnującego" techników) i właścicielem odpowiadasz w zasadzie za wszystko i to do horrendalnych kwot (szczególnie po wprowadzeniu śledzenia leków, gdzie ze wszystkiego trzeba się rozliczyć codziennie i w przypadku problemów może być nawet tak, że następnego dnia nie otworzysz sprzedaży bo program nie pozwoli).
Pierw wpadły sieciówki
@slums: A jak to wygląda w kraju który dba o swoich? w Niemczech zgodnie z przepisami jedna osoba może posiadać maksymalnie cztery apteki. Główna apteka musi być prowadzona osobiście przez właściciela, a pozostałe trzy mogą funkcjonować jako filie. Wszystkie apteki muszą znajdować się w tej samej
Kolejne "miasto" 12 km dalej. 2800 mieszkańców i też 3 apteki
@leon-san: Moja babcia ma do miasta powiatowego 7-8km. PKS zlikwidowało wszystkie połączenia, prywatnym busom przestało sie opłacać w pewnym momencie jezdzić. Na chwile obecna nie ma mozliwosci dostania sie do miasta do apteki bo transport nie istnieje. Jedynie jak jakiś sąsiad w okolicy jedzie, albo ktoś z rodziny. Wiec to nie odleglosc jest problemem, tylko mozliwosc jej pokonania.
No i jak piszesz, malo kto chce wiazac sie z biedamiasteczkiem. Jak juz to te wieksze powiatowe czy wojewodzkie miasta wchodza w gre.
Gminy to przeciez przerabialy. Byly dofinansowanie na male autobusy i kursy. Jezdzily puste i tyle.