Polacy oczekują większych mieszkań, choć głównie kupują je osoby 55+

Osoby poniżej 35 roku życia stanowią obecnie jedynie około 25% planujących zakup nieruchomości. Największą grupę potencjalnych kupujących stanowią osoby powyżej 55. roku życia.
- #
- 147
- Odpowiedz
Komentarze (147)
najlepsze
@qciek: @Wuuuwuuu Nocowałem u kuzynów w takim mieszkaniu (w sensie 2 pokoje) i było ciężko. Spałem w salonie i wystarczy, że kuzynka w nocy otworzyła lodówkę i byłem obudzony. To jest dobre mieszkanie po prostu dla singla maksymalnie pary ale dla 3 osób jest za ciasno. Nie wyobrażam sobie mieć dziewczynę, dziecko i żyć w
@kukold:
No i ok. Teraz siedzę sobie w salonie i nie wyobrażam sobie, żebym miał to wygodnie robić na 40 metrach. Na 40 metrach jest jeden pokoik i "salon z kuchnią". Dzieci w jednym pokoju? Odpada. Córka słucha bajki po ciemku, syn w swoim pokoju wieczorem sobie czyta książkę. No i ciasno. Żona śpi w sypialni, a na 40 metrach byłaby w tym
@editores: nieruchomości, ziemia, złoto, sztuka... aż dziw, że ktoś uważa, że to odkrycie ostatnich lat
Dlzcego nie mieli? Bo jak ktoś widzi, zę coś masz, to cię zniszczy. Teraz widzimy to na żywo.
@Khornishon: wolisz 10 mieszkań na starość i życie z ich stopniowej sprzedaży czy emeryturę z ZUS?
A za co mają kupić.
mam 31 lat, przez 5 lat różowy był na wychowawczym, więc znaczna część oszczędności odpadała. Dopiero od kilku miesięcy jesteśmy w stanie miesięcznie odłożyć około 10k. Żeby zacząć budować dom, musimy uzbierać na działkę i chociaż na SSZ domu
Dla zdecydowanej większości przed 35 rokiem życia żeby być w stanie kupić jakąś sensowną nieruchomość, to by trzeba
My to 10k odłożymy na rok bo spłacamy mieszkanie i nowy samochód. Dzieciom też trzeba zapewnić wszystko co niezbędne, a do tego dochodzą niespodziewane wydatki. Zamiast oszczędzania jest 12k wydatków.
No tak, człowiek się wyszalał, zbudował jakąś pozycją zawodową to w końcu może się wziąć za zakładanie rodziny ;)
35+ głównie nie kupują bo ich nie stać bo januszki w mercedesach duszą grosz bo "hehe jest kryzys, dopłacam do interesu", a teraz jest moda na layoffy i powrót do biur co sprawia, że osiadanie w danej miejscowości jest jeszcze trudniejsze.