Nie tylko Lidl. Właśnie kupiłem 20L oleju na niemieckim Ebayu z przesyłką do Polski, a i tak mam taniej niż bym ten sam kupił na Allegro z przesyłką smart. W Niemczech zapłaciłem 293 zł, a w Polsce zapłaciłbym 494zł.
Oczywiście wolałbym by było taniej, jednak różnorodność produktów, jakoś i czystość sklepów jest stanowczo na wyższym poziomie niż w innych średniej wielkości sklepach które są co drugie skrzyżowanie. Mam biedronkę 100 metrów od domu, a mimo to jak mogę to jeżdżę do Lidla. Najwieksza różnica jest w mięsach. Te z biedronki to strach brać, może poza tymi z wyższej półki.
@kamilo0 po pierwsze zajmuje to 2 minuty, po drugie nie musisz. Jeśli faktycznie jesteś w Lidlu i dostaniesz mandat wystarczy się odwołać na stronie, załączyć paragon i ci anulują.
@redred1: A ja mam Dino pod nosem, a i tak częściej robię zakupy w Lidlu. Po banana, mleko czy wodę – mogę podejść do tego wiejskiego sklepu, ale jak mam zrobić większe zakupy, to wolę poświęcić te 10 minut i pojechać kilka kilometrów do „Niemców”. W Dino nie kupię wielu produktów z ryb, jogurtu greckiego, mojej kawy, tak smacznej szynki z indyka jak w Lidlu, szpinaku i innych świeżych warzyw,
Sklep jest po to, żeby zarabiał na sprzedaży towarów. Żeby sklep zarabiał ludzie muszą w nim kupować. Jak ludzie nie będą kupować to sklep nie będzie zarabiał i albo będzie musiał zmienić pewne polityki albo zawinąć się z rynku. Jest na to naprawdę świetny sposób - można nie kupować w lidlu. Jeśli ludzie kupują w lidlu mimo tego, że mamy wyższe ceny niż niemcy to co da ciągłe powtarzanie tego ? Ludzie
Komentarze (206)
najlepsze
@mieszalniapasz: 20 l oleju, nieuku.
źródło: Zrzut-ekranu-2022-10-4-o-15.23.43-1024x563
PobierzKomentarz usunięty przez autora