Ale dla kogo ten materiał jest? Dla jakichś profesjonalistów? Jak ktoś nie ma pojęcia co to "Auto Tune" to się nie z tego materiału tego nie dowie. Przykłady. jak te z Lipnicką czy Markowskim, takie subtelne, że trzeba być wyjadaczem w masteringu i każdej innej obróbce audio, ze złotym uchem, żeby wychwycić pierwotny rzekomy fałsz (fałsz/niedoskonałość chyba tylko w mniemaniu autora?! bo może to celowe zabiegi wynikające z zamysłu wokalistów) a potem
@HeavyFuel: Dla tych, co lubią mieć świadomość otaczającej rzeczywistości. Moje ucho nie wychwyciło fałszowania u Lipnickiej do momentu gdy nie pokazano tego palcem ale warto wiedzieć co nam wciskają, że to często kolorowy plastik. Autotune w większości jest jak reklama kremu 50+ w której modelka ma ma 30.
Nie ukrywam, że liczyłem na porównanie oryginału z wersją znaną w necie. W przypadku przykładów widocznie nie mam dobrego słuchu, bo nie widzę za bardzo różnicy. A swoją drogą, jak słyszę te spłaszczone dźwięki z autotuna u jakiejś Leosi czy Smolastego to wolę przełączyć radio/utwór, bo tego się słuchać nie da.
Komentarze (6)
najlepsze
@HeavyFuel: Dla tych, co mają odrobinę wiedzy.
A swoją drogą, jak słyszę te spłaszczone dźwięki z autotuna u jakiejś Leosi czy Smolastego to wolę przełączyć radio/utwór, bo tego się słuchać nie da.