Ceny u dentysty przyspieszają. To może zakończyć się nawet 20 proc. dynamiką

Ceny u dentystów zbliżają się do dwucyfrowego wzrostu. Dentyści - póki co - na siebie biorą w dużym stopniu coraz wyższe koszty leczenia - dłużej jednak takiej tendencji nie da się utrzymać - ostrzegają eksperci. To może zakończyć się nawet 20 proc. dynamiką cen w skali 2025 r.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 13
- Odpowiedz





Komentarze (13)
najlepsze
kompozyt kosztuje jakieś kilka złotych, bond trochę więcej, ale łącznie wychodzi prawie nic, pacjent płaci 500 zł
materiały do endo - pilniki, płukanki itp pewnie lekko ponad stówę, pacjent płaci 2000 zł
główny koszt u dentysty, ale też u zwykłego lekarza to jest jednak wynagrodzenie personelu - lekarza, asysty i pozostałych osób pracujących w tym rejestracji, sprzątania
Gminne miasteczko na południu Polski, około 8 tysięcy mieszkańców i kilkanaście lat temu młode małżeństwo otwarli sobie klinikę dentystyczną.
Fakt, są drodzy, ale są naprawdę dobrzy w tym co robią.
Co mieszkaniec miał do wyboru przed tym? NFZ, czyli późne lata 80 albo dwóch Januszdentów, tym razem zatrzymanych w latach 90. Mógłbym też udać się do miasteczka powiatowego, gdzie gość niby jest tańszy, ale znajomy u
@rflstf: brzmisz jak dentysta i to mocno odklejony. W latach 2000 (czyli srodek twojego przedzialu), miales normalne uslugi dentystyczne na wysokim poziomie, zadnego rympalu, zadnego n-----------a po zebach jak w nic smiesznego. Moze masz jakis flashbacki z podstawowki lat 80 i paskowych wiertarek z zawrotna predkoscia obrotowa, ktora bardziej palila zeby niz w nich wiercila.