Lokalny sklepik prowadzony z pasją i sercem
Lokalny sklep prowadzony przez Panią Lidię która nie sprzeda owoców i warzyw, których wcześniej sama nie spróbowała i nie uznała, że są smakowite, świeże i od polskiego rolnika.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 138
- Odpowiedz
Lokalny sklep prowadzony przez Panią Lidię która nie sprzeda owoców i warzyw, których wcześniej sama nie spróbowała i nie uznała, że są smakowite, świeże i od polskiego rolnika.
Komentarze (138)
najlepsze
Bardzo ładnie opisane zaopatrywanie się w warzywa i owoce na najbliższej giełdzie tak jak wszyscy inni XD
Dopiero reszta trafia na giełdę. ;)
Mam pytanie do Pani - od którego polskiego rolnika kupuje grapefruity, mandarynki, awokado i ananasy?
#pdk
Czyli jeszcze gorzej. Sprzedaje owoce i warzywa od lewackiego zdrajcy narodu.
A dlaczego nie? Tym bardziej, że dużo taniej za to samo niż w warzywniaku.
czyli n------e chemią tyle ile unia pozwala, po sam korek
W Polsce jest naprawdę lajtowo jeśli chodzi o środki ochrony roślin.
https://www.sklep-krowki.pl/pl/10-krowki-na-wage
@kudlaty1992: A Ty serio myślisz, że tylko wielkie gospodarstwa rolne zajmują się sprzedażą w tym kraju? Przeciętne gospodarstwo z polskiego zagłębia kapuścianego w Małopolsce, czyli z okolic Charsznicy ma około 10 hektarów i nie mają ciągników gąsienicowych, bo im są do niczego nie potrzebne xD I jak najbardziej oprócz dostaw do biedry, czy
Jest na YT fajny kanał młodego rolnika, pokazuje co i jak i nie owija w bawełnę - mówi wprost, że jak trzeba to będzie pryskał bo ryzyko strat jest za duże. A tego pryskania też nie ma się co obawiać bo na ta tzw. "chemię" należy spojrzeć
No i jablka drozsze o prawie 2PLN niz na targu w Warszawie.