Sąsiadce przeszkadzał spadający na jej posesję śnieg, teraz muszą wyburzyć dom
Pani Agnieszka i jej mąż od kilku lat żyją w strachu. Konflikt z sąsiadką o spadający z dachu na jej posesję śnieg doprowadził do tego, że małżeństwo musi wyburzyć swój dom.
- #
- #
- 393
- Odpowiedz





Komentarze (393)
najlepsze
@repeat_it: ale to wina organu wydającego pozwolenie na budowę. Jeżeli takie były odległości domu od granicy i taki projekt został złożony do starostwa to spór powinien być między sąsiadkom, a starostwem. No ale oczywiście w Polsce żaden urzędnik nie bierze odpowiedzialności za swoje decyzje.
@Chris_Karczynski:
No tak, bo bez organu wydającego u budującego nie ma organu myślącego.
obstawiam ze konflikt z sasiadka zwrocil uwage urzednikow na takie bledy i z tego powodu dostali nakaz rozbiorki (w przecuwnym razie przebudowa dachu by wystarczyla)
Gdyby urzędników można było ścigać za błędne decyzje i to na zasadach administracyjnych, to takich spraw by praktycznie nie
I jeszcze sąd drugiej instancji uniewinnił ludzi którzy do tego dopuścili i jeszcze dopłaci 28 tys. kosztów sądowych:
https://gazetakrakowska.pl/krakow-final-glosnej-sprawy-nielegalnie-wyburzonego-domu-sad-pierwszej-instancji-skazal-oskarzonych-a-po-apelacji-zostali/ar/c1-16258145
Jak reportaż będzie wyważony to widz nie będzie się emocjonował, a on ma k----ć na tę drugą stronę. Co więcej jak będziesz robił reportaże gdzie ta nie zawsze proszący o pomoc jest tym dobrym to ludzie przestana pisać i co będą robić?
Dawno temu pracowałem w firmie farmaceutycznej. Pewnego pięknego dnia do budynku wpada ekipa Uwagi z włączonymi kamerami i żąda natychmiastowej rozmowy z zarządem. Ochrona naturalnie grzecznie ich wywaliła, ale reportaż i tak się ukazał. Był zatytułowany "Jak firmy farmaceutyczne korumpują lekarzy" i moja firma była w nim przedstawiona jako jedna z kilku korumpujących w celu zwiększenia przepisywania antybiotyków. Problem w tym, że my nigdy nie mieliśmy
Jeśli faktycznie zmienili w taki sposób dach to są zwykłymi cwaniakami. Z takimi trzeba twardo, dojechać od razu, bo inaczej nigdy się nie nauczą. Mam dość takich ludzi, którzy na wszystko mają wylane i śmieją się z ludzi, którzy robią wszystko zgodnie z przepisami. A
Ale też dobre cwaniaki bo ich dał wystawał na sąsiednią działkę i musieli go skracać , to nie dało im do myślenia?
Co robili przez 18 lat? Było trzeba wtedy iść do sądu i walczyc o odszkodowanie, teraz sprawa się już przedawniła