"Dostępność do publicznej ochrony zdrowia jest minimalna lub po prostu żadna"
Aż 40 procent Polaków z własnych pieniędzy zapłaciło w ubiegłym roku za wizytę u lekarza. Okazuje się, że nie dlatego, że mamy poczucie, że prywatnie znaczy lepiej. W zdecydowanej większości wypadków decydujemy się zapłacić, gdy słyszymy, ile czekalibyśmy na wizytę u specjalisty z NFZ.
Bobito z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 406
- Odpowiedz
Komentarze (406)
najlepsze
Jak nie ma się znajomości/kasy/szczęścia to jest się skazanym niestety na w----------e leków przeciwbólowych na nadziei, że doczeka się prawdziwego
@Krole:
I to jest właśnie problem NFZ. Są drogie sprzęty, które powinny chodzić 24/7 aby najlepiej wykorzystać inwestycję, są nawet lekarze, którzy potrafią je obsłużyć tylko co z tego jak NFZ daje kontrakt na dziesięć badań danego typu dziennie a nikt za darmo pracował nie będzie.
Moim zdaniem NFZ powinien działać w drugą stronę - szpitale czy przychodnie wykonują wszystkie zabiegi, które zgodnie z
W wielu szpitalach jest to już zaorane, niestety leśne dziadki dalej się w wielu miejscach trzymają.
@KasparHauser:
Kolejny powód do radości, że wyprowadziłem się z Gdańska do Polski powiatowej. Ostatnio poczułem dziwne zachowanie serca, jak nie przeszło w pół godziny to zadzwoniłem po pogotowie. Przyjechali w pięć minut, na SORze na kilka łóżek był poza mną tylko jeden pacjent, poczekalnia puściutka, na zmianie więcej lekarzy niż pacjentów a cały personel wyluzowany i miły. Na nic nie czekałem,
100% zapłacilo z własnych pieniędzy, 40% zapłaciło dwa razy.
@Promozet1: Do zwykłego "wypisz receptę". Umów się tak do psychiatry czy dermatologa
1. Nieważne, ile dolejemy do systemu kasy, on wszystko przepali.
2. 80% kasy, które posiada NFZ, wydaje na 20% pacjentów, z czego dominują pacjenci 60+ (dane za 2022).
3. Na leczenie 100 „najdroższych” pacjentów przeznaczono 218 mln (dane za 2022).
Dopóki systemowo nie zmieni się rozdziału składki, dopóty będzie tak jak jest. Marzeniem jest, by faktura zapłacona "za zdrowie" była w całości
Ba... może najmądrzejszy w skali miesiąca.
Ciekawi mnie tylko ile dostaniesz plusów i minusów. Bo to będzie dobitnie świadczyć o poziomie wykopków. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Kizar: byłoby pięknie gdyby samo to mogło naprawić system. Niestety to jest tylko jeden z elementów - ważniejsze jest to, że ŻADEN system funkcjonujący w ramach państwa nie będzie wydolny ani racjonalnie zarządzany - z tych samych powodów, dla których socjalizm nie był w stanie wyprodukować wystarczającej ilości srajtaśmy. Oczywiście problem byłby mniejszy gdybyśmy mieli kompetentny rząd zajmujący
Do przychodni nie idzie się dodzwonić, więc albo chory idę fizycznie się umówić, albo rodzina/znajomi muszą podjechać osobiście umówić wizytę.
Wizyta - najczęściej za dwa dni, czasem wcześniej. Jak wcześniej, to do lekarki... która hm... nie bez powodu ma krótsze kolejki. Tak to określę. Po wizycie u niej, następne umówienia zazwyczaj są z adnotacją "byle nie do tamtej" (fun fact - "tamta" to właścicielka :). I ponoć kiedyś
Jak przychodnia za mnie dostaje kilkadziesiąt złotych miesięcznie i z tego przychodnia ma zapłacić za moje wizyty i badania, to się nie dziwię że nie są zbyt pozytywnie nastawieni jak się chce badać i utrudniają mi to jak to tylko możliwe.
Najchętniej bym widział zmniejszenie ubezpieczenia zdrowotnego o kwotę jaką przychodnia
@arturnowak2018: za każdym razem