Coś tu śmierdzi. Posłanka pisze do UOKiK o możliwości zmowy cenowej
Miasto podzielono na 7 części. W każdym z nich w przetargu wpłynęła tylko 1 oferta. Miasto podzieliły między siebie dwie firmy.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 84
- Odpowiedz
Miasto podzielono na 7 części. W każdym z nich w przetargu wpłynęła tylko 1 oferta. Miasto podzieliły między siebie dwie firmy.

Komentarze (84)
najlepsze
Przecież wszyscy o tym wiedzą, a śmieciowy rynek jest już od dawna zabetonowany. Jakiś czas temu w mojej gminie pojawiła się firma C, co dała ofertę X-100
@Nicolas_Bourbaki: Jeśli wierzyć w przypadki to nigdzie. Ale wczytaj się dobrze to haczyk znajdziesz. W następnym roku znów wystartowały firmy A i B tylko. Tylko odpowiednio było to już X + 200 PLN i X + 300 PLN.
@Nicolas_Bourbaki: Haczyk jest w tym że firma A nie powinna wiedzieć ile dała firma C, a informacja wyciekła.
@stary_emigrant: no to jest zagwozdka, przed obecną ustawą odbiór śmieci był tańszy :)
Oczywiście ten drugi w przetargu ceny dumpingowe, mały wyprzedał całą infrastrukturę - wtedy duży zaczął podnosić ceny.
¯_(ツ)_/¯
Została tak napisana właśnie po to by zlikwidować wolny rynek na śmieciach.
Wszystko jest git.
I ten wolny rynek na śmieciach działał zanim ustawę wprowadzili. Mogłeś sobie wybrać kogo chciałeś do odbierania twoich śmieci.
O tych innych przetargach, zmiany ich zakresów, aneksowaniach, nierealnych terminach realizacji, itp. też mogę porozmawiać. ;)
Jest mniej konkurencji i monopol lokalny na rynku, jest duż drożej, a na wysypisko trafia więcej surowców zamiast być zawracanych. To jest jedna wielka patologia.
@Rubbik: jesteś krótko na wypoku (chyba). Ale jak wprowadzano tą nową ustawę śmieciową, to połowa wykopków była w zachwycie. (i tak pewnie było z resztą społeczeństwa)
A mała ilość głosów sprzeciwu, że doprowadzi to do monopoli i dużego wzrostu cen z pogorszeniem świadczenia usług. Były zakrzykiwany przez matołów, którym wydawało się, że ta wspaniała ustawa rozwiąże wszystkie problemy ze śmieciami. (np.
@Rubbik: Pamiętam, że po wprowadzeniu ustawy jedna z firm zajmująca się recyklingiem chciała odbierać odpady od mieszkańców za darmo. Oczywiście z przetargu została wykluczona, bowiem jest to "rażąco niska cena". Komuś się by opłacało recyklingować to, co i tak wyrzucamy, więc po co, skoro można
Przede wszystkim wstępnie posortowane śmieci przestają być odpadami. Tylko surowcem do dalszego przetworzenia. Za ich dostarczenie powinno się płacić, a nie pobierać opłaty.
Nawet PRL płacił np. za makulaturę. Teraz jeszcze ludzie ganiają się nawzajem bo ktoś wrzucił jakiś odpad nie tu gdzie trzeba i znowu podwyższą o 20 zł opłatę :)
No i druga kwestia: jeżeli już to z problemem walczy się u źródła. Czyli
Chyba nie rozumiesz treści wpisu.