Czy praca się opłaca? Tak, ale z każdym rokiem coraz mniej – szczególnie w Polsce. Jeszcze nie tak dawno zarabiając średnią krajową można było kupić fajne mieszkanie w kredycie na 15 lat i spłacić go w 10, jeśli spłacało się w dwie osoby. Dziś przeciętna para nie ma zdolności kredytowej nawet na kawalerkę w kredycie na 30 lat.
Gdzie ucieka wartość naszej pracy? Przede wszystkim dużą część pochłaniają podatki – z roku na rok są coraz większe, a ponieważ rosną nieustannie od kilkudziesięciu lat, to granica krytyczna została już przekroczona. Jeszcze gorzej będzie, gdy średnia krajowa wejdzie w II próg podatkowy, przez co jej siła nabywcza gwałtownie spadnie.
Drugą „dziurą” przez którą wycieka wartość naszej pracy są zyski firmy – jeszcze nigdy w historii Polski firmy nie czerpały tak ogromnych zysków z pojedynczych pracowników. A ponieważ kadra kierownicza również jest słabo opłacana, zyskują jedynie właściciele oraz… rząd i banki.
Co z tego, że Areczek zarabiający 5000 brutto produkuje miesięcznie dobra warte 20 000zł skoro po opłaceniu prądu, ogrzewania, opłat za wynajem hali i rat za zakup maszyn, zostaje z tego połowa albo i mniej.
Ceny prądu czy ogrzewania to w większości podatki, więc na pracy spawacza w ogrzewanej hali najwięcej zyskuje rząd który czerpie i z opodatkowania jego wynagrodzenia i z opodatkowania prądu do spawarki oraz bank, u którego wzięto na nią kredyt.
Dziś, nie ważne czego się nie robi, pieniądz płynie głównie do rządu i banków. Chyba że mamy swój sprzęt i pracujemy na czarno – stąd zarobki w budowlance na poziomie kardiochirurgów.
Większość partii w Polsce to albo lewica, albo ultra skrajna lewica. Z tego powodu wszystkie opłaty w Polsce będą rosnąć w „nieskończoność” a za kilkanaście lat średnia krajowa może nie dość, że być w II progu podatkowym to wynosić niewiele więcej niż minimalna, co sprawi że w ogólnie nie będzie opłacać się pracować inaczej niż „na minimum”.
Komentarze (230)
najlepsze
Jeżeli chcesz mi powiedzieć że teraz pracujemy ciężej i możemy kupić mniej to jedynie mogę zabić śmiechem
Niestety w tym czasie rządzący nie potrafili pomóc lokalnym polskim biznesom aby te urosły na tyle aby mogły ciągnąć rozwój dalej! Będzie teraz stagnacja i coraz więcej
@malkontent: to jeszcze dodam, że na pewno nie zaszkodziłoby gdyby było mniej "Lukasów Podolskich" co mogliby grać z nami w drużynie ale zamiast tego strzelają nam bramki. Nie ma się co oszukiwać: liczy się to w jakim kraju się żyje i czyją gospodarkę swoją pracą się buduje. Orzełek na paszporcie albo rota recytowana w domowym zaciszu nie mają znaczenia. Przyloty raz w
@leftfinger: Po prostu przyzwyczailes sie do coraz lepszych standardow.
Jak ktos zarabia 3k to kupuje koszulke w Lidlu za 25 zl, a jak ktos zarbia 10k to kupuje koszulke za 100 zl "bo fajna", smartfon Xiaomi za 600 zl, a nie Samsung/Iphone za 3000 zl, klawiatura mechaniczna do kompa za 100
@morm: stąd pokusa by z niej wyjść, co? Jak wyjdziemy to będzie jak zwykle: UE tuż przed przepaścią wyhamuje, albo spadnie ale wyląduje na 4 łapach, albo nawet spadnie i sobie głupi ryj rozwali jak Francja w 1940 ale przyjdzie kapitan USA i uratuje jak w 1944.
A my jak zwykle wrócimy pod upaprany łajnem but
Tak nie było. To manipulacja. Jeśli przyjmujemy dane z tego wykopu to dwie osoby zarabiające średnią miały razem 6200 PLN w 2015 roku.
Rata to jakieś 2k plus czynsz i inne opłaty = 3500 koszty miesięcznie. Zostaje 2700 z których dwie osoby muszą tzjeść
@totenczaro:
Manipulacja polega glownie na tym, ze porownuje sie historyczne sytuacje i porownuje sie je tylko z OBECNA sytuacja. Nie uwzglednia sie zmian, ktore zajda w