Dziennikarz opisał telefon od Kingi Gajewskiej. "Płacz i przekleństwa"
posłanka KO miała zrugać publicystę za jego tekst, używając przy tym wulgarnych słów: "na ch*** i k****". i później życzyć mu "tego samego, co ją spotkało". Na koniec miała także wiadomość, że dzwoniła dzwoniła "nie jako posłanka, a zaszczuwana od dziewięciu dni matka trójki dzieci".
tyon1253 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 166
- Odpowiedz
Komentarze (166)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Psychotesty dla polityków co 2 lata.
Psychotestem powinny być wybory. W przyszłych wyborach ta baba nie powinna otrzymać złamanego głosu. Ale Polacy są łaskawi a może głupi?
Ale najlepsze jest to że mieli przed wyborami mordy pełne frazesów a po wyborach biorą ile się da.
Mając dom 170 metrów pod Warszawą, biorą prawie 8 tysięcy za wynajem 2 pokoi w bloku gdzie to kosztuje podobno 12 tys miesięcznie. Szok. Już nie mówię o kilometrówkach 350 km dziennie a do pracy mają 2 km. Banda cwaniaków.
W normalnym
Komentarz usunięty przez moderatora
mało tego NIKT ich nie nadzoruje