Chcecie mieć mądre dzieci drogie panie? To trzymajcie się z daleka od takich szurów jak ten od filmiku powyżej. Dziecko wychowywane przez wariata będzie miało zawsze pod górkę.
@MASKULINIZATOR: no akurat typ ma racje, światło słoneczne ma wpływ na takie rzeczy jak odporność (witamina D) czy stan psychiki. Jesienno-zimowe stany depresyjne to fakt i są związane z brakiem słońca. Jak się pomija najbardziej fundamentalną rzecz dla człowieka w postaci "nie wychodź na słońce bo dostaniesz raka" to jak to nazwać edukacją?
@soundboy: no tam było wymienione kilkanaście tematów powiązanych, nie mam też pełnej wiedzy na co jeszcze wpływa światło słoneczne albo na pewno więcej niż dostawanie raka xD
Wiadomo lepiej siedzieć w domu i łykać syntetyczną witamine D, a potem płacić za jakieś boostery dopaminy
1930 vs 2010 a typ się dziwi, że się różnią xD 80 lat to przepaść w rozwoju badań i medycyny. Ogromną część materiałów z lat 30 można wyrzucić do kosza jako szkodliwą/nieaktualną.
Przecież tu nie ma co porównywać, książki dotyczą różnych tematów - cztery strony we współczesnej książce z dość wąskiej specjalizacji odpowiadają uwspółcześnionej i streszczonej wiedzy ze starej książki... Poza tym książka z przed prawie stu lat? Wyobraźmy sobie naukę informatyki w tamtym okresie - Ada Lovelace, Charles Babbage, może kilka innych nazwisk, mechaniczny komputer i mętne spekulacje na temat przyszłych zastosowań...
Ten film miałby sens, gdyby autor przyjrzał się książce z lat 30 ubiegłego wieku i zaczął weryfikować treść tam podaną. I żeby nie było: nie mam pojęcia jaki będzie efekt, obstawiam, że część "prawd" okazałaby się błędna (bo nauka popełnia błędy), część "prawd" byłaby trafna (bo nauka dzisiejsza już wie, co się skąd bierze i dlaczego), a część wymagałaby weryfikacji.
Ale tego nie autor nie zrobił, bo wymagałoby to zaangażowania, poświęcenia czasu...
Społeczeństwo odpuściło w większości wspólnie spędzany czas z własnymi dziećmi (poza obowiązkowym wakacyjnym wyjazdem), kwestie takie jak wspólne posiłki a tutaj liczenie że wejdzie czas na JAKĄKOLWIEK wspólną edukację poza memicznymi lekcjami matematyki z ojcem. Szkolnictwo publiczne to rynsztok. Jeden przez poziom z ustawy, dwa przez poziom większości belfrów oraz ich postawę i misję (zwłaszcza jej brak), trzy głównym celem szkoły jest wytresowanie byś nie skakał za wysoko przez wykazanie że cisi,
@Lukas8: ale żeby w 2 klasie technikum nie wiedzieć w jakiej temperaturze wrze i zamarza woda, do tego mylić procenty ze stopniami to chyba lekkie przegięcie. Coś chyba z tymi nauczycielami jest nie tak.
Widzicie drodzy państwo podręcznik do języka angielskiego zawiera 150 stron na temat tego języka a podręcznik do lingwistyki regionu europejskiego zaledwie 5!!!111oneone
tylko facet gada bzdury i pod jakąś swoją poronioną tezę daje pseudoargumenty. W nowej książce napisane jest, że słońce jest rakotwórcze, prowadzi do szybszego starzenia skóry itp. Ogólnie opalanie się na słońcu też powoduje do stanu walki organizmu o przetrwanie, to naprawdę nie jest zdrowe. Słońce w odpowiednio małej ilości i najlepiej z nałożonymi filtrami. Więc nowa książka ma w 100% rację i przeładowanemu informacjami dziecku przekazują w miarę zwięźle i na
@zdunek89: ja obejrzałem i generalnie zgadzam się z tobą. Szczególnie jako mieszkańcy mniej nasłonecznionej części globu, nigdy nie mieliśmy Słońca w nadmiarze. Dlatego nasi przodkowie suplementowali witamine D w pożywieniu.
Smalec to doskonałe zródło łatwo przyswajalnej witaminy D.
Słońce to przede wszystkim światło dla oczu, obniża kortyzol, poprawia samopoczucie. Ale opalanie sie? Widział ktoś kiedyś opaloną arystokrację? Nie,
Komentarze (29)
najlepsze
Wiadomo lepiej siedzieć w domu i łykać syntetyczną witamine D, a potem płacić za jakieś boostery dopaminy
80 lat to przepaść w rozwoju badań i medycyny. Ogromną część materiałów z lat 30 można wyrzucić do kosza jako szkodliwą/nieaktualną.
@senso707 zwykły szur
Poza tym książka z przed prawie stu lat? Wyobraźmy sobie naukę informatyki w tamtym okresie - Ada Lovelace, Charles Babbage, może kilka innych nazwisk, mechaniczny komputer i mętne spekulacje na temat przyszłych zastosowań...
Ale tego nie autor nie zrobił, bo wymagałoby to zaangażowania, poświęcenia czasu...
Szkolnictwo publiczne to rynsztok. Jeden przez poziom z ustawy, dwa przez poziom większości belfrów oraz ich postawę i misję (zwłaszcza jej brak), trzy głównym celem szkoły jest wytresowanie byś nie skakał za wysoko przez wykazanie że cisi,
Smalec to doskonałe zródło łatwo przyswajalnej witaminy D.
Słońce to przede wszystkim światło dla oczu, obniża kortyzol, poprawia samopoczucie.
Ale opalanie sie? Widział ktoś kiedyś opaloną arystokrację? Nie,