To najlepszy tl;dr, jaki mogłem zrobić, oryginał zmniejszony o 69% (jestem botem)
Historię domu Mariusza Augustyniaka i jego partnerki Wioletty opisuje "Gazeta Wyborcza".
Nieruchomość, o którą toczą się spory z miejscowym proboszczem, jest w rękach rodziny od wielu pokoleń działkę przed ponad 70 laty "na gębę" kupił od sąsiada dziadek pana Mariusza i postawił na niej dom.
Komentarze (4)
najlepsze
WTF xD
Rodzinka mieszka na dziko, bo pradziadek kupił lokal na gębę.
Czytałeś artykuł?