Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin

Kraj z kartonu. Naczelny Sąd Administracyjny zadecydował o cofnieciu uprawnień do kierowania osobom, które kilka lat temu odbyły kurs w Mysłowickiej szkole jazdy OSK Pachucki oraz zdały egzamin państwowy.

[mawmawy]

Teraz, po prawie 10 latach kursanci na nowo będą musieli zrobić kurs na prawo jazdy. Nie pomogła nawet apelacja RPO Marcina Wiącka.
Co ciekawe, w internecie można znaleźć wyroki na korzyść kursantów, co wiele daje do myślenia na temat braku prawa precedensu w kraju.

[PanAlbert]

co wiele daje do myślenia na temat braku prawa precedensu w kraju.

@mawmawy: Prawo precedensu nie pozwalałoby traktować ulgowo wszelkiej maści celebrytów i kasty sędziowskiej. Wyobraź sobie, że teraz każdy mógłby bezkarnie kraść sprzęt elektroniczny czy chodzić nago do sklepu spożywczego. Nie ma szans by coś takiego weszło w Polsce.

[Tamerlan]

@mawmawy: ale co by zmieniło prawo precedensu, skoro wyroki niższych instancji nie wiązałyby NSA? To jego wyroki są wiążące i ostateczne w danej sprawie.

[Wacek1991]

Niech się cieszą, że nie dowalili im kary za jazdę bez prawa jazdy. A tak serio jak zali egzamin państwowy to powinno być ważne prawko i już. Szczególnie iż tyle lat jeździli. fala wątpliwych praw za wschodniej granicy(gdzie oficjalnie się mówi, że tam, się prawko kupuje), a spoko z tym nie robimy. Głupi błąd popełniony przez szkołę i zdany egzamin PAŃSTWOWY, trzeba kategorycznie odebrać prawko.

[Bestia_z_Jellystone]

Niech się cieszą, że nie dowalili im kary za jazdę bez prawa jazdy.

@Wacek1991: JESZCZE im nie dowalili kary( ͡° ͜ʖ ͡°)

[werfogd]

Niech się cieszą, że nie dowalili im kary za jazdę bez prawa jazdy.

@Wacek1991: Oby nie przeczytano tego wpisu, bo może się to wydarzyć.

[slx2000]

Nie "Sąð Administracyjny", tylko konkretni debile w togach. Zacznijmy wreszcie podawać ich imiona i nazwiska. Swoją drogą wszyscy ci ludzie powinni teraz pozwać Skarb Państwa za to, że państwo nie dopełniło swojego obowiązku i należytej staranności w weryfikacji szkoły jazdy i zażądać odszkodowania.

[Monochromatycznymizantrop]

@slx2000: uu, pchasz się kolego w braki w demokracji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[slx2000]

@Monochromatycznymizantrop: cały ten problem jest wydumany. Potwierdzeniem kwalifikacji jest egzamin państwowy, a ten zdali. Jakie znaczenie ma fakt, czy uczył ich ktoś z kwalifikacjami czy bez kwalifikacji, skoro na egzaminie wykazali się odpowiednią wiedzą i umiejętnościami? Taka sprawa powinna zakończyć się w pierwszej instancji stwierdzeniem, że ich prawa jazdy są ważne, ale niestety, właśnie dzięki demokracji nasi sędziowie są totalnie niezawiśli, także od myślenia, rozumu i godności człowieka.
Co najśmieszniejsze,

[ChlopoRobotnik2137]

Tymczasem absolwenci Collegium Humanum

[pablo103]

@ChlopoRobotnik2137: mądrzejsze było o tym nie wspominać, to wcale nie podobne, to wcale nie podobne

[Zenon_Zabawny]

Czyli jak ktoś zdał maturę, ale polskiego uczył go nauczyciel bez ukończonych studiów czy coś, to matura jest nieważna? (╭☞σ ͜ʖσ)╭☞

[megawatt]

Czyli jak ktoś zdał maturę, ale polskiego uczył go nauczyciel bez ukończonych studiów czy coś, to matura jest nieważna? (╭☞σ ͜ʖσ)╭☞

@Zenon_Zabawny: trudne pytanie, myślę że wykształceni ponad inteligencję prawnicy mogliby uznać że tak

[bukimi]

@Zenon_Zabawny: I wtedy studia nieważne, praca doktorska cofnięta. Wracaj pan najlepiej do przedszkola, bo brakuje pieczątki pani z nauczania klas 1-3 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Darko69]

@SaycoRa: Dlatego olać prawo państwowe i robić swoje.

[SaycoRa]

Ośrodki Ruchu Drogowego są odpowiedzialne za weryfikację czy osoba,które chce przystąpić do egzaminu spełnia wymogi formalne.
Skoro tyle osób zostało dopuszczonych tzn. poświadczenie nieprawdy popełnione przez personel ośrodka.Gdzie konsekwencje dla tej osoby/tych osób oraz ich przełożonych?

[abhagebhar]

@SaycoRa: Konsekwencje dla urzędasa ? W Polsce ? No chyba się w główkę uderzyłeś. Dostaną premie i awans.

[galicjanin]

@abhagebhar a jedyną karą będzie pogrożenie paluszkiem przez przełożonego.

[1nner1ce]

Idąc tą logiką, to każdy kto ukończył egzamin państwowy powinien mieć cofnięte uprawnienia. Jakie ma znaczenie gdzie przechodziło się kurs, skoro zdano egzamin PAŃSTWOWY? Poszkodowani powinni się ubiegać o odszkodowanie od sędziów.

[aret]

@1nner1ce: W wielu miejscach na świecie nie musisz żadnego kursu robić. Może uczyć cie ktokolwiek albo bez nauki pójść na kurs od tak i zdać. No ale w Polsce wciąż mentalność komuny więc jest jak jest.

[sylwek2k]

eżeli to egzamin ma definiować czy ktoś otrzyma jakiś tytuł czy prawo do wykonywania zawodu lub cokolwiek innego, to droga która doprowadzi kogoś do tego celu nie powinna mieć znaczenia o ile faktycznie uda mu się zdać egzamin

@1nner1ce:

No ale warunkiem przystapienia do egzaminu jest ukonczony kurs. Jezeli nie moge isc z ulicy i od razu zdawac na prawko, bo wymagane jest odbycie kursu, wg konkretnych wymogow, to znaczy,

[abhagebhar]

Jako przedsiębiorca muszę kontrolować kooperantów czy są uczciwi, bo mogę ponosić konsekwencje ich nieuczciwości ( choć każdy przedsiębiorca musi wypełniać milion druczków i formularzy i właściwie brakuje mu tylko rządowej kamery w dupie ). Jako obywatel muszę sprawdzać, czy organizacje działające pod nadzorem instytucji państwowych są uczciwe bo mogę ponieść konsekwencje ich nieuczciwości.
Niech mi ktoś po wie - po jaki hcuj utrzymujemy z naszych pieniędzy armię urzędasów w tym kraju ?

[jacekowski]

@abhagebhar: Niestety ale coraz wiecej krajow ma takie podejscie. W UK wiele transakcji podlega teraz pod przepisy AML (anti money laundering), gdzie rzad zamiast robic to co powinien i za co ma w zasadzie placone, przeniosl odpowiedzialnosc na kogos kto przyjmuje te pieniadze (wiec potencjalnie jako sprzedajacy musze sprawdzic czy zrodlo funduszy ktore mi przelal kontrachent jest OK, i jak sie okaze ze zle sprawdzilem to ja nie dosc ze

[shiverr]

@abhagebhar: w każdej dyskusji o poziomie opodatkowania vs to co dostajemy w zamian od państwa, zawsze znajdzie się jakiś etatysta który będzie się upierał, że podatki w Polsce są małe i że ja bronię milionerów, a pracując na "śmieciówce" czy "b2b" okradam państwo.

Takiego wała, im mniej dam na to gównopaństwo z kartonu tym lepiej dla mnie.

[TomekB1111]

Dziś idąc na kurs, trzeba zmusić instruktora i szkołę, aby okazała aktualne uprawnienia do szkolenia kursantów.

[sylwke3100]

@TomekB1111 No ale dalej nie masz pewności że później nie zostaną zabrane uprawnienia i przy okazji ty stracisz swoje prawko

[i20918]

@sylwke3100: I dlatego w przypadku jakiegokolwiek postepowania, certyfikacji, egzaminu, etc. jeśli pojawia się wada niezwiązana z osobą zdającego to po stronie państwa powinno leżeć udowodnienie że osoba podająca się procesowi/egzaminowi nie posiadała wiedzy, zdolności, etc. Państwo jako instytucja powinno ponosić odpowiedzialność za działania swoich przedstawicieli i to po jego stronie powinno leżeć naprawienie wyrządzonych szkód a nie że może, za kilka lat jak się będzie chciało komuś kopać z koniem