Najważniejsze... pytanie?
Najważniejszym i najbardziej fundamentalnym pytaniem w ogóle, zdaniem wielu najwybitniejszych umysłów ludzkości, jest pytanie Dlaczego raczej istnieje coś niż nic?. Nie chodzi tu o istnieniu ludzi lub Wszechświata, a ogóle o istnieniu czegokolwiek, o samym istnieniu czegoś jako takim. W filmie w u
Shemiaza z- #
- #
- #
- #
- 154
- Odpowiedz
Komentarze (154)
najlepsze
@arcxa: żeby srać
Może nawet jest wszystko.
@piotr-gwicz: Tak właśnie musiałoby być gdybyśmy nie wpadli na ograniczenie czasoprzestrzeni. Dziś wiemy że te dwie rzeczy (a w zasadzie jedna bo czas i przestrzeń są zamienne) jest skończona więc NIE wszystko jest możliwe. I dalej - w tym konkretnym wszechświecie, dla nas poniekąd szczęśliwie prawem jest statystyka, która ogranicza to co jest możliwe zasadami kwantowego prawdopodobieństwa. Dzięki temu możemy wieść statystycznie długie i statystycznie nudne
( ͡° ͜ʖ ͡°)
W nicości nie ma niczego, a więc nie istnieją również żadne prawa ani ograniczenia do tego aby nie mogło powstać "COŚ" (również z niczego).
A więc "COŚ" powstanie. Dlaczego? Bo może. Prawdopodobieństwo "CZEGOŚ" dąży do nieskończoności.
Jak już mamy "COŚ", to mamy również prawa ograniczające powstanie "NICZEGO". Prawdopodobieństwo "NICZEGO" maleje.
Dlaczego
@Tesseract: a dlaczego uważasz, że prawdopodobieństwo "czegoś" jest jakieś większe niż "niczego". Przecież nicość tez może pozostać nicością, "bo może" ( ͡° ͜ʖ ͡°), poza tym jak masz początkowe "nic" to nie masz też żadnego prawdopodobieństwa ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Bo nie ma żadnych ograniczeń aby powstać nie mogło. A jak ograniczeń nie ma i coś może się wydarzyć, to w odpowiednio długiej perspektywie czasu jest niezerowe prawdopodobieństwo, że się wydarzy.
No ale skoro jest NIC, to nie ma ograniczeń, ale nie ma i czasu - czyli tą naszą nieskończoną linię czasu