Zaskakujące ustalenia. Samochód Izabeli Parzyszek wcale nie był zepsuty
Tydzień po tajemniczym zniknięciu Izabeli Parzyszek, 35-latki spod Bolesławca, pojawiły się nowe, zaskakujące informacje. Jak udało się ustalić redakcji "Faktu", samochód Izabeli nie był zepsuty. Znajomi ojca kobiety, którzy przybyli na miejsce przed policją, uruchomili pojazd i odjechali nim.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- 255
- Odpowiedz
Komentarze (255)
najlepsze
Rysopis zaginionej kobiety:
Około 175 cm wzrostu
Szczupła
@MistrzKowalski:
Świadkowie Jehowy to nie jest jakaś tam sobie sekta, tylko jedna z największych na świecie. Zasady jej funkcjonowania i patologie wewnątrz to rzeczy powszechnie znane i do których dostęp możecie mieć od tak. Na samym youtube znajdziecie setki godzin nagrań byłych świadków, wykluczonych, wywiady, znajdziecie potajemne nagrania ze spotkań ze starszymi, znajdziecie potajemnie nagrane komitety sądownicze. To naprawdę ciekawy temat, zachęcam do poczytania/posłuchania zanim zaczniecie pisać jakie to niesamowity labirynt trzeba przejść by opuścić ŚJ.
Tak w skrócie napisze Wam. By opuścić ŚJ wystarczy jedno pismo do starszych zboru. Wszystko. Reszta świadków zerwie z Wami kontakt, w tym rodzina jeżeli tam jest. A jeżeli nie zerwą - sami narażą się na wykluczenie.
Jak
1. Kim jest jest ta kobieta, że nagle zrobiło się o niej głośno? Co dzień ludzie giną w czasoprzestrzeni ale zanim sprawa zrobi się medialna (o ile w ogóle), to trochę czasu upłynie. Tutaj kobieta zaginęła
@YogiYogi: właśnie że ważne, bo tu zamieszani są jehowi i jest duże prawdopodobieństwo ze kobieta od nich uciekła.
Nikim, ale zniknęła na środku autostrady.
@AnulkaS34d: Przez jakieś 7 lat piuętro nade mną mieszkała cała rodzina jehów; także co nie co się nasłuchałem. To jakie tam odchodziły cyrki czasami to włos się jeży.
Niejednokrotnie próbowali zarówno mnie jak i innych przekonać. Najgorsze że oni wierzą w to co mówią. A spróbuj coś zaprzeczyć czy dyskutować.... w 9 na 10 przypadków kończy się to agresywnie
Co oznacza wg Onetu, że nie ma c---a, żeby się zepsuła znów (bo przecież naprawa polega na tym, że naprawia się całe auto i ono potem jeździ i się nie psuje).