Koniec "męskich" zarządów. Rząd wprowadzi parytet płci w spółkach

Duże spółki giełdowe w Polsce będą musiały wprowadzić 33-proc. parytet płci w zarządach i radach nadzorczych do 2026 r. Jeśli tego nie zrobią, to KNF będzie mógł ukarać je kwotą 10 proc. rocznego przychodu. To efekt implementacji Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE, która ma na celu poprawę

[autotldr]

To najlepszy tl;dr, jaki mogłem zrobić, oryginał zmniejszony o 67% (jestem botem)

Dyrektywa ta wprowadza wymogi dotyczące procesu selekcji kandydatów na stanowiska kierownicze w spółkach giełdowych, które mają co najmniej 250 pracowników, a ich roczny obrót nie przekracza 50 mln euro lub całkowity bilans roczny nie przekracza 43 mln euro.

W Polsce, przepisy te obejmą mniej niż połowę spółek obecnie notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych.

Spółki

[MistrzSumo]

Jeśli ktoś dostaje pracę tylko dzięki parytetowi a nie umiejętnościom to jest cholernie nie fair i nie ma tu mowy o żadnej równości, wystarczy mieć tzipe.

[notBart]

To będzie tak, że wprowadzą sobie członka zarządu, który według umowy spółki nie będzie miał żadnej władzy i nie będzie miał też żadnej pensji. W skrócie wielkie xD

[IlllI]

Ciekawe czy 10% to nie za mało jak na taki wymóg :D

[xBATx]

Parytet płci, nie kobiet. Nielegalne jest również istnienie firmy z radą wyłącznie kobiecą.

[bezbekpol]

Nie jestem zwolennikiem, ALE... każde korpo w którym pracowałem, było z------e kobietami na kierowniczych stanowiskach. Nigdy nie pracowałem pod mężczyzną. W poprzedniej firmie nawet działem IT rządziła kobieta. Przełożonymi moich przełożonych też do tej pory były kobiety, a nawet i wyżej. Łańcuszek magicznie urywał się w momencie, kiedy stanowisko było już naprawdę wysoko, albo wręcz CEO. Wtedy to ZAWSZE był facet.

Zmierzam do tego, że jakoś mi nie szkoda tych śmiesznych korporacji,