Został im wjazd przez wąski chodnik. Kuriozum w Otwocku

Kuriozum na osiedlu "Kolorowa" w Otwocku. W nocy stanęło tam prowizoryczne, blaszane ogrodzenie, które blokuje mieszkańcom wyjazd. Konstrukcji strzegą kamery. Postawił ją właściciel terenu, któremu wcześniej deweloper sprzedał teren z dojazdem do bloków.

[pelissa]

Sprawa jest prosta - mieszkańcy mieli 20 lat na uregulowanie tego statusu. Deweloper chciał im sprzedać te działkę za grosze, ale nie chcieli. No to chytry traci dwa razy. Nowy właściciel robi to zgodnie z prawem bo mają dojazd z drugiej strony. Ps. Za służebność też sie płaci!

[karer]

Nowy właściciel robi to zgodnie z prawem bo mają dojazd z drugiej strony.

@pelissa: wczoraj podjechalem tam z ciekawosci wlasnie bo mam blisko i dojazd z drugiej strony jest tam od zawsze. Moge wrzucic zdjecia z tego miejsca jesli ktos jest chetny na jakies info. Mieszkam jakies 400 metrow od tego osiedla.

[alexmich]

mają dojazd z drugiej strony. Ps. Za służebność też sie płaci!

@pelissa: Ale skoro mają dojazd z drugiej strony, to z jakiej paki sąd miałby służebność zasądzić?

[mareksa666]

pani Barbara nie jest skłonna pójść na jakikolwiek kompromis i odmówiła nam przekazania tej działki,

KEK :D

zaproponowaliśmy cenę, została odrzucona. Pani Barbara z kolei działając w imieniu firmy, zaproponowała swoją cenę, na którą my się nie zgodziliśmy

tak wyglada zawieranieumow na wolnym rynku, nie pasuje cena to nie kupujesz i nie korzystasz z przedmiotu ktorego zakupem byles zainteresowany
( ͡º ͜ʖ͡º)

[mareksa666]

@Eurosceptyczny99: co to jest cena realna na wolnym rynku? :D jak chce cos sprzedac za tyle ile chce to moja wola :D urzad ma okreslac po ile moge cos sprzedac bo ktos inny chce taniej? :D

[Eurosceptyczny99]

@mareksa666: nie wiem o co się burzysz, skoro właściciel ustanowił taką cenę za metr. Uważam że, cena jest jak najbardziej adekwatna do warunków panujących w tym momencie na rynku. Jedyne co mogę dodać to fakt że deweloper zrobił ludzi w #!$%@? 20 lat temu wraz z urzędnikami, którzy dopuścili projekt bez drogi dojazdowej dla mieszkańców i dziwi mnie jedynie że taka sprawa wychodzi dopiero po dwóch dekadach.

[mocno_mleczny]

5 czerwca rano spora część mieszkańców dowiedziała się, iż mieszkania, które kupili przeszło 20 lat temu nie mają ujętego w akcie notarialnym dojazdu z osiedla do drogi publicznej. Okazało się również, że deweloper, który mieszkania im sprzedał, postanowił pozbyć się gruntu, na którym ów dojazd się znajdował.

Dojazd do nieruchomości jest z 2 stron i można to sprawdzić bez problemu na geoportalu, co do sprzedaży działki to nikt nie będzie płacił podatku za za coś czego nie użytkuje.

Pani Barbara Stocka, właścicielka firmy, zrobiła to z pełną świadomością i premedytacją dlatego, że w momencie kiedy myśmy kupowali tutaj mieszkania, a przynajmniej ja, w 2001 roku, to wszystkie dokumenty były przeze mnie dokładnie przejrzane, księgi itd. I tam nie było jakiegokolwiek zapisu o tym, że ta droga nie jest naszą własnością. Ja nie miałam świadomości, że kupuję mieszkanie na osiedlu, na którym nie będzie drogi dojazdowej – tłumaczy pani Dorota, mieszkanka osiedla.

Przecież

[andsmith]

@mocno_mleczny: Nie było też zapisu że droga jest ich własnością, więc argument Doroty jest głupi jak Dorota.

[fonderal]

Przecież wystarczy wyciągnąć akt i sprawdzić czy kupiło się mieszkanie z udziałem w gruncie i jaki jest numer działki ale jak pokaże się do kamery, że żadnego takiego zapisu nie było

@mocno_mleczny: ona się chwaliła, że nigdzie nie znalazła zapisu, że droga NIE jest ich własnością:) No to już jest wyższy poziom ignorancji.

[voot]

w 2001 roku, to wszystkie dokumenty były przeze mnie dokładnie przejrzane, księgi itd. I tam nie było jakiegokolwiek zapisu o tym, że ta droga nie jest naszą własnością.

Ej dobra logika, ja też przejrzałem swoje wszystkie dokumenty, księgi itd. i tam nie mam jakiegokolwiek zapisu o tym, że jakieś wypasione mieszkanie w centrum Warszawy nie jest moją własnością, to co iść do sądu? Wywalczę coś? Może pisać do Polsat News i też

[LM317K]

- Dostaliśmy, myślę cenę promocyjną - 180 tys. zł i 10 dni. Aczkolwiek no nie była to informacja złożona na papierze – mówi pani Agnieszka, mieszkanka osiedla.

- Z terrorystami się nie prowadzi negocjacji. Bo nie mamy pewności czy jutro się nie okaże, że jest inny właściciel, który chce jeszcze więcej – dodaje kolejna mieszkanka, pani Grażyna.

typowa Grażyna

[BackInBlack]

w 2001 roku, to wszystkie dokumenty były przeze mnie dokładnie przejrzane, księgi itd. I tam nie było jakiegokolwiek zapisu o tym, że ta droga nie jest naszą własnością.

xD
Przeczytałem właśnie regulamin wykopu który akceptowałem podczas rejestracji i nigdzie nie ma żadnego zapisu o tym, że nie będę miał uprawnień moderatora, a różowe paski nie będą mi wysyłały nudli
Już dzwonię do pani redaktur krencic drame

[bachus]

Ciekawwa jaka była cena wyjściowa na jaką się nie zgodzili. Jak ktoś się "bawi" w te płoty, ludzi co to montują itd. To pewnie kupił to za 100 tys. albo mniej, więc mieszkańcy to barany że się nie zgodzili kupić.

[gradekmi]

@bachus on chce to im odsprzedać za 180, więc to dalej są niewielkie kwoty

[TwojaStaraTanczyMambe]

@bachus: Dla takich ludzi "gratis - to uczciwa cena", o czym sami w artykule piszą:
"Barbara nie jest skłonna pójść na jakikolwiek kompromis i odmówiła nam przekazania tej działki"

Dej dej bo sie nam należy.

[suszi]

to jest troche taki bulszit
jest wyznaczona droga 50m dalej, której miasto nie raczyło wyasfaltować, jeżdzili po prywatnym, własciciel uniknął zasiedzenia poprzez sprzedaż, może nowy sprzeda działkę mieszkańcom a może dla któregoś z domów

[suszi]

@suszi: a to wspomniana droga miejska

[WongielSilesia]

@suszi: Nie pamiętam

[pelissa]

W 2005 mogli kupić za 29 tysi...

[pelissa]

https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,31057760,deweloper-sprzedal-dojazd-do-blokow-pod-oslona-nocy-stanal.html