Psy kontrowersyjny film o trudnych czasach
Psy Władysława Pasikowskiego stały się ikoną tak zwanego kina bandyckiego i wylansowały gwiazdy takie, jak Bogusław
Ag31 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 28
- Odpowiedz
Psy Władysława Pasikowskiego stały się ikoną tak zwanego kina bandyckiego i wylansowały gwiazdy takie, jak Bogusław
Ag31 z
Komentarze (28)
najlepsze
A co do Psów, wiadomo, film powala. Genialne aktorstwo, genialna muzyka, zdjęcia, fabuła itd.
Jednak ten film ma w sobie również coś złego. Otóż dużo ludzi wzięło jego treść na serio i ugruntowało sobie taki obraz świata: fajni "ubole", tacy swojscy, to dobrze że palili akta(kto nie chciał palić to chciał zemsty, cytat: "Krwi ci potrzeba"),
PiS pod koniec zamówiło 23 profesjonalne szybkie niszczarki. Może i o nich i o innych kiedyś zrobią film.
@Vonbrabant: Franc przed komisją tylko powtórzył oficjalną wersję. Sam z siebie na komin z karabinem nie wlazł, dostał rozkaz i go wykonał. Kolega tworzył związki zawodowe, a Franc i reszta byli od usuwania takich typów. Żona i córka to tylko laurka dla ludu, to samo co ostatnio z "Komandos Formozy zamordował córkę, a
Dzisiaj film ogląda się już troszkę jak kino historyczne, bo jednak Polska się zmieniła przez te 30 lat. Bardzo ponury klimat przełomu lat 80'/90', dodatkowo tonowany przez dołujący motyw muzyczny. Film o przekształceniu funkcjonariuszy SB w policję wolnej Polski z niezbyt zadowalającym skutkiem.
To, co od razu się rzuca w oczy, to plejada znanych polskich aktorów w każdej, nawet trzeciorzędnej roli. Męskich aktorów, jest tylko jedna nieco większa, choć dziwaczna kobieca rola. Pozostałe panie są jedynie tłem dla męskich twardzieli.
A największym twardzielem jest główny bohater, grany przez Bogusława Lindę. Wyraźnie inspirowany amerykańskim kinem gangsterskim Ala Pachino i Roberta DeNiro. Nasz bohater jest takim twardzielem, że porozumiewa się wyłącznie przy użyciu tekstów prawdziwego badassa. Na plus, to że jest "szarą" postacią. Ma swoje za uszami i nie jest jednoosobową armią, w pierwszej scenie starcia z przestępcami przyznaje, że nie wie co robić. Ostatecznie jednak trzyma się zasad, co na koniec sam dobitnie stwierdza tekstem "W imię zasad,
Rozumiem, czemu się na to zdecydował, ale nie mogę tego odżałować.
Teraz, co robią państwa Unii wpuszczając najeźdźców, barbarzyńców i morderców i ten cały Zielony nieŁad to jest kontrowersyjne.
Do czasu jak Prokop nie dokonał kolejnej wolty, długie z góry, z boku prawie do skóry.