I znów przychodzi Groupon do fryzjera. I mówi ciii...
Namówili fryzjera do współpracy, po której klientki zaczęły nazywać go oszustem. Drugi raz przyszli po tekście w "Gazecie". - Prosili, żebym o ich metodach nie opowiadał dziennikarzom - mówi Jarosław Budny. Kontynuacja historii z wykopu: "Potęga Grouponu"
szpila68i z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz