O normalności jako źródle cierpień. Rozmowa z Katarzyną Kalwat
W jednym z wywiadów Didier Eribon, francuski socjolog i pisarz, autor „Powrotu do Reims”, powiedział, że nie lubi słowa „normalność”, gdyż zazwyczaj kryją się za nim opresyjne mechanizmy społeczne.
rmweb z- #
- #
- #
- #
- #
- 3
- Odpowiedz
Komentarze (3)
najlepsze
Kultura to opresja - w rozumieniu zestaw moralności ograniczającej - a ta opresja (rodzina, prawo stanowione, a nawet logika czy matematyka - przecież te reguły są tak opresyjne) jest potrzebna aby stworzyć cywilizację.
Im więcej dyscypliny (samoopresji) tym większą cywilizację udaje się stworzyć. Dzieciaka trzeba zmusić do nauki opresyjną szkołą, aby próbując rozwiązać 10 razy równanie matematyczne, w końcu gdy mu się uda - przeżył mechanizm satysfakcji intelektualnej (zalew mózgu dopaminą - inne źródło niż "seks jak szklanka wody") który mówi mu "każdy problem możesz rozwiązać jeżeli włożysz w niego cierpienie dyscypliny"
-
Prawica oferuje wam "zmuś się do kulturowej dyscypliny, aby wygenerować sobie znacznie wyższy poziom przyjemności - cywilizację"
Lewica leci na ulotnej, tymczasowej chwili, kiedy może przekupić was na kredyt na imprezę