Zanim przeczytam zgadnę - jest o konfrontacji dwóch różnych poglądów. Merowinga, reprezentującego determinizm, stary porządek można powiedzieć i wyroczni, rewolucjonistki, która wierzy w istnienie jakiejś wolności w wyborze.
Autor tej głębokiej fantasmagorii nadal nie zrozumiał, o czym ten film jest. A ludzkość en masse zrozumie nieprędko. Natomiast ci, którzy wiedzą jak wygląda prawda o Ziemi - wiedzą to od premiery.
Żeby sobie darować pytania, proszę :
- główna idea jest całkowicie zbieżna z prawdą: tak, jesteśmy "bateriami". W sensie energii. Choć nie jest to energia "elektryczna" czy podobna.
Większych dupereli nie czytałem od dawna. Praktycznie tylko pierwsza części da się obejrzeć z zaciekawieniem. Pozostałych nie da się na trzeźwo. Rozkmina na siłę. Ja rozumiem rozkminiac Lśnienie, czy Oczy Szeroko Zamknięte, ale tutaj coś ewidentnie nie pyklo.
Nie ma jednej słusznej interpretacji. Siostry Wachowskie mówią np. że to alegoria transpłciowości. Ja uważam, że to obserwacja na temat ludzkiej słabości do ulegania iluzji wyboru. Wszystkie poprzednie wersje Matrixa upadały, a ten jeden się trzyma, bo zawiera w sobie możliwość kontrolowanego buntu - możesz wybrać sobie pigułkę, ale i tak cały czas jesteś częścią systemu. Można by np. się zastanowić, czy nie jest to krytyka demokracji w stylu USA, gdzie zawsze
Komentarze (225)
najlepsze
A ludzkość en masse zrozumie nieprędko. Natomiast ci, którzy wiedzą jak wygląda prawda o Ziemi - wiedzą to od premiery.
Żeby sobie darować pytania, proszę :
- główna idea jest całkowicie zbieżna z prawdą: tak, jesteśmy "bateriami". W sensie energii. Choć nie jest to energia "elektryczna" czy podobna.
Żeby zarobić pieniądze
Ma wspólny tytuł