Pracownik ujawnia co tak naprawdę jemy nad Bałtykiem! JEST GRUBO
Ale, że ludzie są aż tak kreatywni to się nie spodziewałem, żeby oszukiwać klientów dla kilku złotych zysku więcej. Witamy w krainie polskiej gastronomii XDD
adam-pan-357 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 5
- Odpowiedz
Komentarze (5)
najlepsze
A dowiedziałem się co jest wiadome od dawna, że ryb świeżych prawie nie ma i lecą z mrożonek, i jeden noname komentarz że ktoś dolewał oleju rzepakowego do oliwy z oliwek.
Jako szczeniak dorabiałem w tzw. budzie.
Godzinami mógłbym opowiadać co tam się wyprawiało. Jak padła lodówka w szczycie sezonu letniego, to śliskie zielone i śmierdzące kiełbasy śląskie gotowało się w smalcu i sprzedawało jako "grillowe". Klient wpieprzał jak głupi.
O bigosie nie opowiem bo do dzisiaj mi się robi niedobrze na myśl co ludzie jedli. To cud że szef