"Mężczyzna trafia do psychiatry, dopiero gdy nawala mu działanie"

"Język mówienia o depresji to język skierowany do kobiet. To nie jest zarzut: wiadomo, że grupa, która najczęściej konsumuje tematy zdrowia psychicznego w Polsce to kobiety. One najwięcej o nich czytają. Mają też inne podejście do problemów psychicznych, co widać w diagnozowaniu chorób i zaburzeń"

[CzasemTuZerkam]

Mnie dziwi, że depresja nie jest normalnym stanem każdego człowieka. Ciągle ktoś umiera, choruje, starzeje się. Sama koncepcja życia wystarczy żeby mieć depresję a gdzie tam cała reszta. Ludzie bez depresji to psychopaci jak taki mały pudelek który cieszy się z każdego rzuconego mu patyka.

[sqlserver]

Poszedłem do terapeutki żeby pomogła mi z ciągłymi myślami samobójczymi to mi powiedziała, że moje problemy są zmyślone i zainkasowała za to 450 PLN.
Nigdy więcej nie pójdę do żadnego oszusta z "psych" w nazwie zawodu.

[Socah]

Wcześniej nie ma czasu bo trzeba #!$%@?ć.

[Olkers77]

@Socah tak. Kobieta czyta w swojej gazetce wp.kobieta i ma depresję, bo tam tak napisali, a facet odwrotnie: ma depresję, ale po 1. nie ma czasu o tym myśleć, bo robota, po 2. jego kobieta, która w wp.kobieta przeczytała, że ma depresję przez niego bo on jej nie daje 100% pensji na swoje fatałaszki i po 3. gówno ją obchodzi co czuje jej facet kiedy ona odwala swoje dramy. I tak to

[Towarzysz_Szmaciak]

Czyli co inaczej się diagnozuje depresje u chuopów, ale leczy ją się tak samo?
I tak to na serio wygląda ze idziesz do psychiatry i na pierwszym spotkaniu dostajesz psychotropy?