"Nie mam z kim wyjść na miasto". Studenci UW o samotności

Studia kojarzą się nie tylko z ogromem nauki, kolokwiami czy sesją egzaminacyjną. Są to też imprezy, poznawanie nowych ludzi, a nawet drugiej połówki. Nie wszyscy mogą tego doświadczyć. Studenci z Uniwersytetu Warszawskiego podzielili się przemyśleniami o samotności.

[zwi3rz4k]

na studiach miałem najwięcej znajomych, wiec gdy wtedy są samotni, to potem będzie tylko gorzej. polecam terapie

[CzasemTuZerkam]

@zwi3rz4k: znjomi "z przydzialu" jak koledzy na studiach, albo koledzy z pracy nie licza sie do znajomych.

[zwi3rz4k]

@CzasemTuZerkam: nie, mam na myśli przyjaciół na cale życie. ze wszystkimi mam kontakt, cześć powyjeżdżała, wszyscy pozakładali rodziny...

[razzor91]

Takie trochę smutne #!$%@?.
Jeśli jeden student, mający dziewczynę (dla świętego tagu tu to oski już) napisał na grupie fb i dostał 90 komentarzy, że czuję się tak samo - to może dałoby się jednak rozwiązać ten problem? Na uczelni nawet zaocznej udało mi się poznać fajnych ludzi i z częścią dalej mam kontakt, a inżynierskie studia ukończyłem 10 lat temu.
Tworzenie sztucznych problemów słabych ludzi - tak bym podsumował to znalezisko

[CzasemTuZerkam]

@razzor91: płatki śniegu wmówiły sobie, że jest jakiś obowiązek wychodzenia na miasto i kręcą teraz Małysza podczas gdy nikt tego nawet nie sprawdza. Nie rozumiem co ludzi w tym widzą. Łazić od baru do baru narzekając przy tym jakie piwo drogie.

[zwi3rz4k]

@CzasemTuZerkam: fajne było życie ćmy barowej, chodziło o towarzystwo, pieniądze zawsze się znalazły, teraz pewnie studenci wola grac online i instagramy