Zapaść w seminariach. "Propozycja Kościoła nie jest atrakcyjna"
Duchowieństwo coraz częściej rekrutowane jest spośród ludzi słabo wykształconych, mających słabe wyniki w szkołach średnich. Być może dla niektórych ten wybór, żeby pójść do seminarium jest furtką, ale nie bramką. Coraz więcej kapłanów reprezentuje bardzo przeciętny poziom intelektualny
J.....i z- #
- #
- #
- 44
Komentarze (44)
najlepsze
a to nie miało być powołanie od Boga Jedynego?
xD
Będą z WKU powołania przychodzić.
@Mr-M: stabilna robota, z której praktycznie nigdy się nie wylatuje. Dobre zazwyczaj dochody. Możliwość zwiedzenia świata, co dla niejednego chłopaka ze wsi było często jedyną dostępną opcją poznania czegoś więcej niż sąsiednia wieś i targ w miasteczku 20 kilometrów dalej.
Przez setki lat był to także świetny schron dla homoseksualistów, którzy dziś już nie
Cóż za eufemizm na to że duchowieństwo to po prostu banda tumanów.
Cóż za eufemizm na to że duchowieństwo to po prostu banda tumanów.
Tak było od zawsze. Pewnością siebie i "autorytetem" nadrabiali braki w oczach jeszcze głupszych od siebie.
Im społeczeństwo bardziej wyedukowane tym kościół ma trudniej.
Odkąd na legalu nie można już ruchać kolegów w seminarium (bo to zgłoszą), ani dzieci (bo to zgłoszą) ani zakonnic (bo to zgłoszą), ani prawo już ich tak nie broni przed ruchaniem wymienionych, to faktycznie oferta przestała być ciekawa. Tak przez lata można było sobie ruchać do woli i w najgorszym przypadku wysyłano do innej parafii, a tam zawsze młody narybek do drillowania (ministranci i dziewczynki też
@bregath:
Zwłaszcza, że legalnie można już znaleźć kolegów do roochania na jakichś tinderach, grinderach i marszach nierówności ¯\(ツ)/¯
Nie trzeba sie kryć, nie trzeba wkładać czarnego kostiumu batmana ( ͡° ͜
Tymczasem wiekszosc to zwykle, wioskowe kolki, ktore mysla nie dalej, niz do kolejnej niedzielnej tacy. I to od wikarego po kardynala. Kardynal jest kardynalem, bo po prostu jest bardziej cwany, co nie znaczy madry.
Do seminarium nie ma egzaminów wstępnych ani żadnych konkursów w których wyłania się najlepszych. Zasady są jasne i równe dla wszystkich. Każdy kto chce może spróbować. Nigdy nie było tak że kogoś nie przyjęli bo było za dużo chętnych. Jeśli ktoś się nie nadaje to wyjdzie w praniu podczas studiów.
Jeśli za dużo absolwentów ukończyło