Kupiła działkę, ale domu nie postawi. Urzędnicy zmienili przepisy
W marcu pani Iwona ostatecznie potwierdziła w gminie warunki zabudowy. Poszła do starostwa po pozwolenie na budowę i wtedy się dowiedziała, że za kilka dni wchodzi w życie Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego. A według planu jej działka jest na terenie ekologiczno-krajobrazowym.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 104
Komentarze (104)
najlepsze
biurwa w pigułce.
Z podajnikiem to się nawet nie da.
Aczkolwiek miałem przypadek, że gmina uchwaliła plan rewitalizacji, a wydawała oświadczenia, że takiego planu nie ma. Pojawiliśmy się u notariusza na drugą-ostateczną umowe sprzedaży i pani notariusz dzwoniła z wyjaśnieniami do gminy bo ktoś inny przyniósł zaświadczenie dotyczące tej samej miejscowości i ulicy i tam już byłą informacja, że taki plan jest. Co ciekawe, plan powstał miesiąc wcześniej także zaświadczenie wydane
2. Gówniany geodeta. Geodeta ma obowiązek wyrysować linie rozgraniczające. OK - plan nie był jeszcze przyjęty ale geodeci śledzą takie rzeczy i mógł powiedzieć kobiecinie.
3.Niewiedza szkodzi. Przed kupnem działki, zawsze trzeba sprawdzić co knują bandyci. Trzeba znać swojego wroga. MPZT jest
4. "A według planu jej działka jest na terenie ekologiczno-krajobrazowym."
Tak na
Może jak ktoś zgłosił sprawę do sądu i darł się z urzędnikami kilkanaście lat to może coś dostał. Standardowo mogą ci ustawić 80% powierzchni czynnej biologicznie i nic z tym nie zrobisz. Przy kupnie działki musisz obserwować MPZP od bardzo wczesnego etapu, Podburzać sąsiadów, składać pisma na dziennik podawczy ( żeby mieć podbitą kopię) i potem tylko sąd.
Dla działki nr XXXX w YYYY miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego utracił ważność Wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w ZZZZ Sygn. akt II xxxxx z dnia takiego ., prawomocny od dnia owego
Gmina nie ma tu nic do gadania i nic nie musi robić. Od uprawomocnienia się wyroku możesz działać, tak, jakby nie obejmował się MPZP. Przeprocedowane w praktyce u kilku klientów. MPZP
czytaj: zadupie
Krajobraz nie przeżyje takiej inwestycji jak kolejny domek w takiej okolicy. Co sobie pomyśli te 10 osób które tam dziennie przejeżdża? Jak to będzie wyglądało z lotu ptaka na pocztówkach? Inwestycja nie do zaakceptowania. Nie może jak uczciwy człowiek kupić klatki w bloku?
Irytuje mnie
@nilmerg: to ludzie wybierają kto ma decydować więc pośrednio to ludzie wybierają takie ograniczenia. A że nie chodzą ludzie na wybory to ci co chodzą wybierają za wszystkich.
Tutaj projektant dał ciała, albo znał ryzyko i zaryzykowali razem tylko się nie udało. Ostatecznie jak miała WZ pod zabudowę to wywalczy odszkodowanie za obniżenie wartości gruntów.