@PanOptikon: Akurat problem z przypomnieniem sobie słów, mieszanie słownictwa, przeskok akcentu naprawdę może się przytrafić jak mieszkasz dłużej za granicą. Nie wiem czy akurat po 3 latach, ale to pewnie zależy jak ktoś intensywnie używa nowego języka. Natomiast zdarzyło mi się, że czekałem na lotnisku w Warszawie i jakaś pani zamawiała sobie świeży napój owocowy i rzeczywiście dodawała jakieś angielskie zdanka, a potem telefonuje z mamą i już całkiem normalnie mówi
@PanOptikon: To jest normalne zjawisko, tak samo akcent człowiek z natury jest zwierzęciem stadnym i upodabnia się do stada. Jak przebywasz długo z kimś, w jakimś gronie to przejmujesz akcent. I tu nawet nie chodzi że do UK. Jakbyś pracował w między narodowej grupie cały czas rozmawiał i przebywał z tymi ludźmi, np. miejsce twojego zamieszkania projektu to by była Portugalia, ale w twojej grupie przeważali by Włosi, oni mają swój
Grałem kiedyś w Tibie i poznałem Brazylijczyka który posiadała polskie korzenie. Jego pradziadek (lub prapradziadek) pochodził z miejscowości Ujazd, woj. opolskie. Co prawda niewiele wie o Polsce ale rodzina z pokolenia na pokolenie przekazuje informację o pochodzeniu. Znał kilka słów po polsku. Miał nawet pamiątki w postaci m.in. zegarka kieszonkowego, młoteczka neurologicznego (pradziadek lub prapradziadek był podobno lekarzem), jakieś pocztówki/zdjęcia i listy/notatki. Nie wiem po co to piszę, pewnie wiele takich historii
@thetwoo: Bieda, głód. Szczególnie w Galicji. Skrawek ziemi i sześcioro dzieci do dziedziczenia. No i głupota, bo w Ameryce Łacińskiej tamtejsze rządy i ludność hiszpańskojęzyczna traktowały ich jak śmieci. Co innego obiecywali, co innego było na miejscu. Życie było zagrożone bardzo często. Mojego przodka nie wpuścili do Argentyny, dostał się do Kanady i przy wyrębie w parę lat zarobił na dom w polszy. Dziś zupełna fantastyka.
@cyprianos: Zauważ, że wyręb to ciężka praca, dostępna dla prawie każdego. Odpowiednikiem pracy w IT było wtedy powiedzmy bycie dobrze radzącym sobie przedsiebiorcą, albo szychą w polityce. I to wszystko w czasach gdy znaczna część ludzi głodowała.
mieszkam w Sao Paulo od ponad 10 lat i sa miejsca w Brazylii gdzie ludzie mowia po Polsku bo to jest jezyk ktorym sie mowi w domu. Sam ze swoimi dziecmi rozmawiam po Polsku.
Komentarze (143)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
w Tibii był za Brazylijczykami czy Polakami? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
czym się tam zajmujesz? IT? I czemu Brazylia?