Jak facet nie chce czy nie może uprawiać seksu, to jest odpadem społecznym, obiektem drwin, szykanowania i wyszydzania.
Jak kobieta nie chce uprawiać seksu z mężem to jest silna, postępowa i niezależna – nawet jak jest świeżo upieczoną żoną, to ma pełne społeczne poparcie w przejściu na celibat. Nie mówiąc już o tym, co się dzieje po urodzeniu dziecka – dzidzia trafia z mamą do łóżka, a tata na kanapę do drugiego pokoju, w ekstremalnych przypadkach na całe lata bez chwili wspólnego pożycia.
I to jest społecznie akceptowalne – mało tego, jeśli w takiej sytuacji kobieta zdradzi mężczyznę to będzie to UWAGA jego wina, bo ją zaniedbywał, zwracał za mało uwagi, nawet jak go całkowicie od siebie odcięła to powinien robić wszystko, aby fizycznie do siebie wrócili, tylko nie za dużo, bo wtedy to przemoc, gwałt i idealna okazja, aby wyrzucić go z mieszkania.
Oczywiście to część programu „nowy wspaniały świat” gdzie mężczyźni mają być upodleni, ma się im odbierać podstawowe potrzeby oraz wywierać większy nacisk w nic nie znaczących strefach, chociażby „ślepy nadkonsumpcjonizm” napędzany przez kobiety: wakacje na drugim końcu świata 2-3 razy do roku, auto, telefon czy zegarek „marki premium”, abonament na robota sprzątającego czy przepisy kuchenne do termomixa i tak dalej…
Mężczyzna, któremu żona zabrania seksu, lokalny rząd bogacenia się* a globalny jedzenia** oraz swobodnego poruszania się*** będzie słaby, nijaki, wycofany, bez większych ambicji oraz chęci buntu – bo będąc całkowicie na dnie, nawet jak się protestami znacznie poprawi sytuację, to wciąż będzie ona zła. O ile ktokolwiek będzie miał siły i wolę, aby protestować…
*przy tak wielkim opodatkowaniu ciężka praca absolutnie nic nie daje, przeciętny człowiek musiałby pracować albo po 18h dziennie przez 6 dni w tygodniu aby zarobić ~13 000zł miesięcznie – co nie jest jakoś specjalnie dużo, albo otworzyć jakąś innowacyjną firmę, a jak każdy wie zakładanie firm jest uciążliwe, ciężkie, obarczone jeszcze większym opodatkowaniem niż praca na etacie a wszelka innowacja spychana na dalszy brzeg. Mało tego – nawet jak jesteś ambitny i będziesz dużo zarabiał, to i tak w pewnym momencie życia będziesz zmuszony wsiąść kredyt. Przykładowo rata 2000zł to: twoje 4000zł które zarobiłeś i z którego odprowadziłeś 50% podatku więc zostaje 2000zł z czego duża część to marża banku, więc aby spłacić coś o wartości 100 000zł przez 5 lat musisz zarobić 250 000 – 350 000 PLN brutto, czyli około 300% pożyczonej kwoty…
** chociażby znaczne ograniczenie mięsa na rzecz robaków i soi, trwają pomysły nad wprowadzeniem „diety o niskim śladzie węglowym” gdzie każdy dostanie swój przydział i teraz na kartki nie będzie można kupić Xl mleka Yg mięsa tylko bardziej „albo 100g mięsa z wołowiny albo 5kg kotletów sojowych, sam musisz wybrać co wolisz, ale jak zbyt często będziesz wybierać mięso i nabiał to umrzesz z głodu”;
***zakaz poruszania się autami spalinowymi w obszarach X, Y, Z, wprowadzenie aut elektrycznych o małym zasięgu – w połączeniu z kartkami na prąd skończy się to tak, że autem będzie można poruszać wyłącznie po obrzeżach miast oraz nie dalej nic do granicy powiatu i nie więcej niż 1000km miesięcznie….
Najgorsze jest to, że Polak zaakceptuje swoją sytuację, jak zła by nie była i nawet nie pomyśli o buncie - widzę to po swoich znajomych, mających te 25-35 lat. Wszelkie podwyżki cen „zwalczają” robiąc jeszcze więcej nadgodzin, podczas gdy ich kobiety rezygnują z pracy najczęściej świeżo po drugiej ciąży, bo kolejnego dziecka nie planują a pracować nie planują jeszcze bardziej – i takie coś tyczy się KILKUNASTU par tylko w moim najbliższym otoczeniu… Rekordzista ma pełen etat + własna firma na żonę, gdzie żona pracuje przy niej 1-2h dziennie a mąż robi 20-30h tygodniowo.
Mężczyzna będący w związku, a nieuprawiający seksu staje się psychicznie słaby, ospały, mniej pewny siebie i ambitny – a wszelkie media promują sytuację w której kobieta ma prawo wywalić go „na kanapę” i jeszcze się z tego śmiać, wyszydzać go oraz otwarcie szukać atrakcyjniejszego kochanka, najlepiej z zagranicy, a na końcu wyrzucić z mieszkania i wywalczyć alimenty za które będzie się utrzymywać.
Jeśli widzicie artykuły promujące cokolwiek, co tu opisałem to Kręćcie Małysza – wrzucajcie screeny, zgłaszajcie redakcje, wrzucajcie w komentarze pod nimi fragmenty tego tekstu, róbcie cokolwiek, byleby nie zostać biernym. A to właśnie bierność przez ostatnie dekady przygniotła mężczyzn pod butem feniszyzmu oraz komunistycznych rządów globalnych.
Jeśli ktoś chce mnie wesprzeć i/lub poczytać więcej to
ZAPRASZAM
Komentarze (1)
najlepsze