Plan ratunkowy ostatniej szansy dla polskiej demografii
Polska ma w tym momencie ostatnią szansę na odbicie się od demograficznego dna. Raczej nie ma co liczyć, że sprawę załatwią pieniądze na dzieci czy mieszkania. Polki raczej nie urodzą już więcej niż dwójki dzieci a potrzeby Polski są w tym momencie o wiele większe.
Odchod_Pasywny z- #
- #
- #
- 460
Komentarze (460)
najlepsze
RUCHAJCIE SIĘ WZAJEMNIE JAK JA WAS WYRUCHAŁEM
1. Populalarna kultura promujaca skrajny hedonizm.
2. Brak dostepnosci nieruchomosci mieszkaniowych.
3. System edukacji uczacy szacunku do nienaturalnych stanow bycia.
Gdyby samotne matki nie dostawaly od panstwa ani grosza zasilkow to problem rozwiazlosci i niestalosci zwiazkow rozwiazalby sie w ciagu kilku lat.
Gdyby panstwo nalozylo scisla kontrole na rynek nieruchomosci mieszkaniowych, w celu umozliwieniu posiadania mieszkania przy zarobkach wysokosci sredniej krajowej, to dzietnosc by wzrosla w ciagu polowy pokolenia.
W czasach ostatniego boomu demograficznego, mieszkanie to zostalo przydzielone moim rodzicom z miejsca pracy, przed nim mieli inne mieszkanie, na utrzymanie ktorego bez problemow wystarczyla bardzo zwyczajna wyplata jednego z nich.
Dzisiejsza mediana zarobkow w Polsce to ok. 4 tys. zl na reke, co oznacza, ze odkladajac cala taka wyplate
Jak chcesz mieć tanio mieszkanie to kup w innej okolicy. Jak państwo zacznie dawać każdemu mieszkanie to wszyscy zapłacą za to. W takiej stolicy nikt nie odda działki za darmo by bloki ktoś zbudował.
Większa kontrola nad rynkiem nieruchomości to brak dostępności mieszkań.
Przestańcie pierdzielić o demografii, jest super.
@mhrok87: Nic to nie pomoże, bo o 22:00 moja żona już śpi.
@mhrok87 To wtedy będziemy zmuszeni przyjąc kilkaset milionów imigrantów z Afryki i Azji - czego oczywiście nikt nie chce. Zmniejszenie dzietności u nas nie poprawi sytuacji na świecie gdzie Azja i Afryka mają ochronę przyrody i ekologię głęboko w d*ie.
1. skrajna bieda jak w Afryce czy Indiach
2. państwo religijne (Izrael)
ewentualnie oba jednocześnie
Jest to niemożliwe w europejskim rozwijającym lub rozwiniętym kraju, więc zostaje napływ imigrantów żeby zasypać braki.
Polityką prorodzinną, programami, różnymi benefitami dla nowych rodzin, można sytuację nieco poprawić, ale jak pokazują przykłady zachodnich społeczeństw, do których aspirujemy i które gonimy, problemu to nie rozwiąże. Ludzie nie chcą mieć dużo dzieci,