Pewna kobieta przyszła do księdza i poprosiła o ochrzczenie jej kota. Ksiądz na to: - JAK TO OCHRZCIĆ KOTA?! Kota nie można ochrzcić. - Ale proszę księdza, on nikomu nigdy nic nie zrobił. To jest bardzo dobry kot. - Kategorycznie nie. - Ale ja dobrze zapłacę. - ile? - 15 tysięcy. Ksiądz się skusił i ochrzcił kota, jednak miał wyrzuty sumienia. Pojechał do biskupa się wyspowiadać. Mówi mu, że ochrzcił kota. -
Komentarze (5)
najlepsze
- JAK TO OCHRZCIĆ KOTA?! Kota nie można ochrzcić.
- Ale proszę księdza, on nikomu nigdy nic nie zrobił. To jest bardzo dobry kot.
- Kategorycznie nie.
- Ale ja dobrze zapłacę.
- ile?
- 15 tysięcy.
Ksiądz się skusił i ochrzcił kota, jednak miał wyrzuty sumienia. Pojechał do biskupa się wyspowiadać. Mówi mu, że ochrzcił kota.
-