Uczeń nie chciał słuchać o "szkalowaniu" JP2 na godz. wychow. Trafił na dywanik
Uczeń szkoły w Kartuzach miał trafić "na dywanik" do dyrektorki po tym jak stwierdził, że na godzinie wychowawczej nie powinno poruszać się tematu "szkalowania" JP2. Uczeń ma zakaz wypowiadania się. Do szkoły mieli też zostać wezwani jego rodzice. A teraz szkoła wszystkiego się wypiera.
spere z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 230
- Odpowiedz
Komentarze (230)
najlepsze
A jaka jest podstawa prawna tego zakazu komentowania? Bo o ile pamiętam szkoły nie mają żadnego prawa nakładać takich zakazów. Tzn żadna z ustaw czy rozporządzeń nie daje im takiego prawa. Od siebie dodam: chłopak ma rację i trzeba go wspierać w walce z nauczycielskim, bezmyślnym betonem.
@Gandalf_bialy: Zakłada, że wychodzą z sowieckiego założenia, że jeżeli nie będzie milczał to będą robili mu pod górkę.
Masz rację, chętnie wykopuję i czekam jak dyrekcja będzie się wiła w wypowiedziach jak przyjadą media.
"godne reprezentowanie uczelni w szkole i po za nią"
Zespół Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Kartuzach
@przemyslaw-maczka: najwidoczniej Jedyna Słuszna Partia wspólnie z Kościołem stwierdziła, że laicyzacja wśród młodzieży postępuje zbyt wolno
Zajebista szkoła.
Ja przez religię tez lądowałem u dyrektorki, ale za to że zadawałem pytania Pytania o Biblię na które ksiądz debil nie potrafił odpowiedzieć.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Jak to nie zachwyca Gałkiewicza, jeśli tysiąc razy tłumaczyłem Gałkiewiczowi, że go zachwyca.
- A mnie nie zachwyca.
- To prywatna sprawa Gałkiewicza. Jak widać, Gałkiewicz nie jest inteligentny. Innych zachwyca.
- Ale, słowo honoru, nikogo nie zachwyca. Jak może zachwycać, jeśli nikt nie czyta oprócz nas, którzy jesteśmy w wieku szkolnym, i to tylko dlatego, że