Źle się poczuł i zaczepiał przechodniów. Żaden mu nie pomógł
Warszawscy strażnicy miejscy dostali zgłoszenie, z którego wynikało, że nietrzeźwy mężczyzna zaczepia przechodniów na ulicy Kasprowicza. Jak się okazało, mężczyzna był trzeźwy i szukał pomocy, bo źle się poczuł.
L3stko z- #
- #
- #
- #
- #
- 105
Komentarze (105)
najlepsze
Czy to nie powinno być uregulowane prawnie? Strasznie niemoralna praca, już IMO bycie #!$%@?ą jest bardziej moralne, bo przynajmniej nie zaganiasz pijanych ludzi, którzy zostawiaja tam setki jak nie tysiące złotych.
do tego
Bardzo często jak jestem na dworcu to zaczepia mnie co najmniej dwóch pijaczków proszących o pieniądze lub coś do jedzenia, czasami zdarzają się też ludzie którzy przez już lata zbierają pieniądze na bilet na pociąg.
Na rynku za dnia wyrzucam do śmieci masę ulotek różnych szkół językowych, odmawiam wrzucania pieniędzy do puszek na rzecz chorego Brajanka, jak wcinam sobie jedzonko na ogródku to
hipotetyczne hipoteki na 30 lat.
Wiec nie możliwe żeby na ulicy ktoś ich zaczepiał.
Ci co nie pracują o tej porze trzeźwieją po kolejnej imprezie Wielka integracja zorganizowanej dla
młodych wików deweloperskich.
xD
@Howard_Roark: Patrz komentarz wyżej. Niestety ilość zaczepiających cię cwaniaczków jest na tyle duża, że człowiek się z czasem na to uodparnia. Nie jest tak tragicznie jak np. 20 lat temu ale nadal sporo tego jest i niestety kiedy jest poważny problem to ktoś na tym traci.
@Radioaktywny_1986: XDDDD