@SweetieX: Krzyki, wyzwiska, pomówienia, izolowanie od innych pracowników, do tego obraźliwe uwagi na temat wyglądu i ubioru. Była pracowniczka polskiej ambasady: "To, co się tam dzieje, to jest po prostu tragedia. Odeszłam, bo nie mogłam wytrzymać psychicznie. Żona ambasadora kilkanaście razy pytała mnie, czy mam problem ze swoją tuszą". Inny były pracownik: "Brała nas na bok i mówiła: weź napisz donos".
Beata Polok w ubiegłym roku spełniła dwa marzenia. Po pierwsze,
Komentarze (5)
najlepsze
Krzyki, wyzwiska, pomówienia, izolowanie od innych pracowników, do tego obraźliwe uwagi na temat wyglądu i ubioru. Była pracowniczka polskiej ambasady: "To, co się tam dzieje, to jest po prostu tragedia. Odeszłam, bo nie mogłam wytrzymać psychicznie. Żona ambasadora kilkanaście razy pytała mnie, czy mam problem ze swoją tuszą". Inny były pracownik: "Brała nas na bok i mówiła: weź napisz donos".
Beata Polok w ubiegłym roku spełniła dwa marzenia. Po pierwsze,