Feministki martwią się o prawa plastiku. "Czy sekslalkę da się zgwałcić?"
W matriarchacie nawet nie będzie można sobie kupić sztucznej lalki do bzykania.
m.....o z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 223
W matriarchacie nawet nie będzie można sobie kupić sztucznej lalki do bzykania.
m.....o z
Komentarze (223)
najlepsze
Nie o prawa plastiku, a o monopol na cipę
Przy zbyt intensywnym wyświetlałby się komunikat, że wykorzystałeś limit tam powiedzmy śladu węglowego i koniec imprezy, majtki na dupę.
Na pieszczoty trzeba sobie zasłużyć.
"Jedno z badań wykazało ponadto, że posiadacze sekslalek wykazują większą tendencję do postrzegania potencjalnych partnerek jako „niepoznawalnych”, a świata – jako niebezpiecznego. Czy nie jest to opis mężczyzny, którego już, skądinąd, znamy?
Działaczki feministyczne zwracają uwagę, że incelska koncepcja „seksualnej redystrybucji”, gdzie seks jest towarem, który każdemu (bo przecież nie każdej!) się należy, łączy się z marzeniami o nastaniu ery seksualnych robotów,
Jeżeli jestem kompletnie sam, nie mam żadnych znajomych a własna rodzina mną gardzi to oczywiste jest, źe uważam świat za skrajnie niebezpieczne miejsce gdzie jest wyłącznie dyskryminacja męzczyzn.
A co wibratory mówią na temat współczesnych kobiet?