Upadłość konsumencka. "Mieszkanie, które spłacałam przez 12 lat, jest tera
Ludziom się wydaje się, że to proste, idzie się do sądu: Dzień dobry, poproszę upadłość. A sąd mówi: Proszę bardzo. I sprawa załatwiona, wychodzi się bez długów. Nieprawda.
washington z- #
- #
- #
- #
- 2
Komentarze (2)
najlepsze
Z artykułu wynika, że upadłość konsumencka to bardzo ryzykowna sprawa.
Problemy są z dwóch stron:
Po pierwsze syndyk - oczywiście zależy od człowieka, na kogo się trafi - ale jak wynika z artykułu, jest to często pewny siebie, bezwzględny gość, o mocnej znieczulicy na problemy obsługiwanego człowieka, bo sam żyje z tego, że człowieka z głębokimi problemami "ogoli do zera" i ze wszystkiego co sprzeda ma prowizję, a przy tym jest