To, że nie ma dobrych polskich filmów, to raz, ale dwa to dlaczego wszystkie polskie produkcje mają tak chooijową ścieżkę dźwiękową? Oglądasz film, chcesz słyszeć dialogi to musisz zwiększyć dźwięk i nagle jeb, jakąś muzyka czy cholera wie co i ściszać trzeba. O co kaman?
@Odbytniczy: Kiedyś czytałem, że z oszczędności. W USA milion mikrofonów wetkniętych nawet w tyłek komara byleby mieć najwyższą jakość dźwięku do obróbki, a w Polsce... dwie tyczki i resztę się dogra w studiu, bo aktorzy i tak seplenią, więc trzeba ich zaprosić na poprawki.
@Parotia bylo wiele - wszystkie Barei, Nic smiesznego, Dzien swira, z nowszych Chlopaki nie placza. Wiele pominalem, pamiec juz nie. Dopiero potem zaczely sie pojawiac gowna typu 13 posterunek, Kiepscy, Daleko od noszy czy Niania.
Komedii dobrych to tak na prawdę nie było już w latach 90, za wyjątkiem może serii Koterskiego, przy czym to były komediodramaty, bo te wszystkie Killery i inne poza paroma momentami też były słabe w stosunku np. do Barei. Pomijam tu oczywiście walaszkoidalną twórczość niezależną ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (16)
najlepsze
Wiele pominalem, pamiec juz nie.
Dopiero potem zaczely sie pojawiac gowna typu 13 posterunek, Kiepscy, Daleko od noszy czy Niania.