@devu: No kto by pomyślał ze najeźdźca kradnie i grabi i może robić co chce z podbitym, chociaż i tak każdy przez bias ze to najnowsza historia nie wie ze to Szwedzi kompletnie zrujnowali nasz kraj i to była największa rozwałka polski w historii
@Reinmar93: na początek polecam zgłoszenie się na lekcje z języka niemieckiego żeby sobie opis przetłumaczyć a potem prześledzenie w słowniku co oznacza słowo "prawdopodobnie".
Można też nie traktować rzeczy wrzucanych na wykop jako prawdy objawione bo tym razem to tani clickbajt.
@SalmaHuyek: zapomniałeś dopisać dowcipów opowiadanych przez Niemców korzystających z bogactwa pochodzącego z krzywdy ludzkiej sąsiadów i z łupów wojennych zrabowanych wszystkim dookoła przez rodziców i dziadków. Bardzo zabawne są te dowcipy na pewno. Zastanawiałeś się może dlaczego Polacy kradli auta u Niemców a nie odwrotnie?
> Można przyjąć za pewnik, że gdyby w Krakowie na Wawelu wystawiono koronę Chrobrego i inne najcenniejsze polskie regalia, chętnych do ich zobaczenia byłoby jeszcze więcej niż w Pradze. Niestety, taki pokaz nigdy się nie odbędzie. Polskie korony zostały bowiem zrabowane i zniszczone. Haniebnej kradzieży dopuścili się Prusacy tuż po upadku Pierwszej Rzeczypospolitej w 1795 r. Kilkanaście lat później dumni przedstawiciele jednego z najbardziej cywilizowanych narodów Europy (przynajmniej wedle ich własnego mniemania)
Kilkanaście następnych lat polskie regalia przeleżały w skarbcu pruskim w Berlinie. Niestety, polskie starania o odzyskanie precjozów były bardzo niemrawe. Nie miały także wystarczającego wsparcia ze strony Napoleona, który pobił Prusaków, ani władcy Księstwa Warszawskiego króla Saksonii Fryderyka Augusta. Dużo intensywniej o polskie korony zabiegali carowie Aleksander I i Mikołaj I, którzy chcieli użyć korony Chrobrego podczas koronacji na króla Polski. Obaj władcy nie zdawali sobie sprawy, że korona ta, podobnie jak
Co prawda Szczerbiec po grabieży Skarbca Koronnego także trafił w ręce Prusaków, ale w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach odnalazł się u rosyjskiego arystokraty Dymitra Łobanowa-Rostowskiego, by ostatecznie trafić do Ermitażu. W 1928 r. na mocy traktatu ryskiego wrócił na Wawel. Kiedy zbliżała się II wojna światowa, razem z najcenniejszymi zabytkami został wywieziony na statku MS „Batory" do Kanady, gdzie szczęśliwie przetrwał wojenną zawieruchę.
Nie oznacza to jednak, że niemiecki okupant pozostawił w
Obecnie z polskimi dziełami i zabytkami sztuki dzieje się to co za kilkadziesiąt lat zacznie się dziać z zabytkami zrabowanymi przez kacapów na Ukrainie.
@Cadfael: sprawdzałem tutaj: http://dzielautracone.gov.pl/ i nie widzę takiego przedmiotu. Może został pominięty przy katalogowaniu, a może został legalnie sprzedany. Na pewno należy dużą uwagę zwracać na aukcję polskich rzeczy na niemieckim rynku, przecież nakradli dużo naszego dziedzictwa.
@satba: jasne, należy tylko pamiętać o tym, że własność króla Polski nie oznacza, że to automatycznie własność Polski, tym bardziej, że Zygmunt był też królem Szwecji.
Komentarze (290)
najlepsze
@Reinmar93: na początek polecam zgłoszenie się na lekcje z języka niemieckiego żeby sobie opis przetłumaczyć a potem prześledzenie w słowniku co oznacza słowo "prawdopodobnie".
Można też nie traktować rzeczy wrzucanych na wykop jako prawdy objawione bo tym razem to tani clickbajt.