Mnożą się wątpliwości po wybuchu w komendzie. Nieoficjalnie: Dymisji nie będzie
Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk nie zamierza podać się do dymisji po tym, jak w budynku Komendy Głównej Policji doszło do wybuchu. Wciąż brakuje odpowiedzi na najważniejsze pytanie: jak granatnik znalazł się w gabinecie komendanta.
Dawser z- #
- 161
Komentarze (161)
najlepsze
@BeSmarter: dzień dobry, wczoraj skończyłeś 18 lat i będziesz szedł na pierwsze wybory? XD
Człowieku u nas wszyscy politycy są z układu w Magdalence, oni to są koledzy i się znają od 50 lat. Kaczor nie posadzi Tuska a Tusk nie posadzi Kaczora bo to są koledzy.
@milo1000:
przykłady? ktoś chciał wwieźć tylko elementy haubicy i:
1. Wwozi broń i amunicję przeciwpancerną do Polski pociągiem wraz z delegacją (pomijając fakt, że chyba bardziej przyda się ona w strefie wojny?)
2. Składuje broń i amunicję p/panc w pomieszczeniach biurowych
3. (ktoś) celuje i strzela p/pancerniakiem w podłoggę
4. Naruszona zostaje konstrukcja budynku, ale kto by się martwił pracownikami -
Poza tym rannych było więcej niż tylko komendant. Każdy zdrowo myślący "szef" wezwie karetkę dla swojego rannego pracownika. Tym bardziej po wybuchu przeciwpancerniaka...
Możliwe, że przeszedł z komendatem taką samą drogę, jak ten zegarek
@Tytanowy_Lucjan: Była. Ale tylko w "lewackich" mediach, więc ten, tego.
Sprawa Matadora Szymczyka jest grillowana, ale wiekszość ludzi już przeczuwa jaki będzie jej finał.