Zdjęcie seniorki sprzedającej opłatek wywołało poruszenie. Pomoc nadeszła szybko
Przy urzędzie miasta w Gliwicach od kilku dni siedzi starsza pani i sprzedaje opłatek oraz wełniane wyroby. Chce w ten sposób zarobić trochę pieniędzy. Gdy sprawa została nagłośniona, mieszkańcy błyskawicznie ruszyli na pomoc. Efekt? Pani Halinka ma już nowe buty i ciepłą kurtkę
Slazag z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 98
Komentarze (98)
najlepsze
Nie każdy ma ciekawe historie do opowiadania. Już mnie meczy słuchanie jak babci ukradli nowy rower pod bankiem. Zostawiła przy drodze i sobie poszła. Wiedziała że w okolicy pełno złodziei. Zawsze opowiada jak ludzie kradli i nigdy z tym nic nie zrobiła. Żadnych
To jej pomogli że hej.
W dobrych ciuchach sprzedaż jej spadnie o 90 %
Niech idą do prezesa, poprosi przyjebską, to im pomidorowej ugotuje.
Nie żal mi ich. Niech idą do caritasu.
Dno w Polsce pojawiło się w zasadzie dopiero pod koniec lat 70, wcześniej może lekko nie było ale ludzie przynajmniej mogli spokojnie trwać, przynajmniej do kryzysu lat 80. Ci ludzie sprawili, że nam teraz jest nieporównywalnie trudniej, nie stać nas na życie, mieszkania, pracy w małych
Dzieki za info
Była akcja z ciągnikiem dla Irańczyka, była sytuacja gdzie Białorusin zagrzebał się i nasi ruszyli żeby go wydobyć. Od momentu ataku i wojny Fiutina my Ci najniżej w hierarchii czyli zwykli ludzie pomagaliśmy bezinteresownie gdzie później nasi rządzący sobie to przypisywali. uj im w jajo - my co daliśmy im wtedy