Szkolenie rezerwistów to fikcja - zarzuca wojsku jeden z żołnierzy po...
Brak posłań dla powołanych na ćwiczenia rezerwistów, brak dostępu do łazienek przez kilka dni, nierówne traktowanie żołnierzy zawodowych i rezerwistów zarzuca wojsku jeden z żołnierzy. Nie wystrzelili ani jednego naboju i nie ćwiczyli niczego poza codziennym składaniem i rozkładaniem namiotów
reveil z- #
- #
- 443
- Odpowiedz
Komentarze (443)
najlepsze
@reveil: nie ma, to propagandowe wysrywy jak u ruskich. Kaczor polska od dawna steruje w dokladnie takim samym kierunku co putin czy inne komunistyczne reżimy. W zadnym razie nie twierdze ze PIS jest jakims tajnym agentem putina. Po prostu wygrywanie rozdawnictwem, klamstwami, oraniem sądownictwa i sianiem propagandy tak sie konczy ze wpadamy spowrotem w komune i biede.
No chyba nikt nie przewidywał czegokolwiek innego?
Chociaż ja kilka dni temu pisałem, że oprócz namiotu przynajmniej popiją i z repliką karabinu polatają kilka dni.
Ogólnie pierwszy dzień mocno organizacyjny. Przydzielenie do odpowiedniej drużyny, poznanie dowódcy i szefa baterii szkolnej itp.itd. Później wyjście na stołówkę na obiad, a po powrocie pierwsze, dość umiarkowane krzyki, nauka ścielenia wozu (łóżka), ułożenia wszystkiego w szafkach itp.
Do przysięgi było przesrane. 5:30 pobudka, szybkie ubranie dresów i wypad z pododdziału na zaprawę fizyczną (bieg na coś około 4 km). Po zaprawie szybka toaleta (mycie zębów i golenie twarzy), ścielenie i prasowanie wozów, przebranie się w mundury i wyjście na śniadanie. Jedzenie oczywiście na czas, tak że mało kto zdążył wszystko zjeść. W mojej jednostce żarcie było tragiczne. Jeszcze kilka lat po wyjściu do cywila wzdrygalo mnie na widok białej kiełbasy, którą wcześniej bardzo lubiłem.
Rozstawiliśmy stanowisko dowodzenia. Mieliśmy to w małym paluszku, bo wcześniej byliśmy prawie dwa miesiące na poligonie i kilka dni było takich, że rano rozstawialiśmy, po obiedzie składaliśmy, przenosiliśmy się w inne miejsce i rozkładaliśmy od nowa. Przychodzi starszy szeregowy, którego przenieśli do naszej jednostki gdy nas nie było (poligon). Spojrzał, pokiwał głową i mówi, że mamy rozłożyć na nowo, że tak jest źle. Mówimy mu, że jest rozłożone dokładnie tak, jak te kilkanaście razy, gdy to robiliśmy na poligonie. Ni ch... źle, składać na nowo. Tłumaczysz, że nawet podczas wizyty ministra było ok, a ten dalej swoje. Nie przetłumaczyła. Wyższy stopniem, więc musisz się słuchać. Zaczynamy rozkładać, na co nadszedł jeden chorąży.
- Co wy k..wa robicie?!?!
- Starszy powiedział, że tak nie może być i mamy rozłożyć na nowo.
- G...wno się zna, jest dobrze, rozkładajcie tak, jak
Jak ktoś dobrze trafi to nie narzeka i może nawet postrzela, a jak trafi na wygwizdowo to jedyne co z tego wyniesie to grzybicę i odmrożenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Niech powołują na 14dni, ale niech to będą intensywne 2tyg szkolenia
Takie coś to sobie może organizować na 3cim powołaniu
@ms86: XDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
@dragomedia
Lepiej bym tego nie ujął.
@dyabel_xxx: to jest bullshit. Bo niby jak wojna na Ukrainie miałaby pokazać, że wygrywa armia zawodowa skoro Ukraina, tak jak my teraz nie miała armii zawodowej w rozmiarze i na poziomie koniecznym do toczenia wojny z Rosją? Wygrywają rezerwy bo tylko rezerwy mieli, to co to za porównanie. Co więcej, oni mieli rezerwy z prawdziwego zdarzenia, tysiące żołnierzy rezerwy z autentycznym doświadczeniem bojowym