Nad filmem pieczę trzyma Kathleen Kennedy, czyli można się spodziewać, że Indiana Jones przekaże pałeczkę kobiecej protagonistce (tutaj Phoebe Waller-Bridge), której raczej nie będziemy lubić- najpewniej dlatego, że będzie miała w sobie zdolności typowe dla facetów, Harrison Ford będzie przy niej mały i głupi.
Nie zdążyłem edytować, to warto dopowiedzieć, że aktorka- jako jedna z takich silnych brytyjskich babek- już raz została wepchnięta (najpewniej właśnie przez KK) do Gwiezdnych Wojen do roli droida... z feministycznym oprogramowaniem (w filmie Solo). A cały ten nowy Indiana Jones na kilometr zalatuje kolejnym The Force Awakens. Także pozdrawiam optymistów.
@Bunch: Indiana Jones and the Dial of Destiny is the first Indiana Jones movie not to be directed by Steven Spielberg, nor does it feature a story written by George Lucas. Spielberg serves as a producer instead, alongside Kathleen Kennedy, Frank Marshall, and Simon Emanuel.
No wiedziałem, że będzie o dziewczynce ( ͡°͜ʖ͡°) chociaż Indiana miał syna, może syn zmienił płeć i wtedy byłoby w ogóle postępowo ( ͡°͜ʖ͡°) raczej nie obejrzę, mam już dosyć oglądania kobiet z męskimi cechami
@kawior2007: To jest paradoksem że synonimem siły kobiecości są kalki męskiego zachowania. Nie wygląda to wiarygodnie a jest bez końca forsowane niczym siła komunistycznej propagandy
@kawior2007: ostatnio jest tego mega duzo. wszędzie jakas babeczka, która walczy z całym światem, ma tam jakieś swoje osobiste problemy. czasem to zly mąż czasem choroba czasem jedno i drugie. no ale jest silna, niezależna i w ogole daje rade mimo przeiwności losu. a no i koniecznie otaczają ja faceci debile. ona sama jedyna wie najlepiej co robic i jak xd. już chyba nawet geje zeszły na dalszy plan ostatnio
@xaliemorph: I to jest absolutny paradoks czasów, bo chcąc pokazać silną mocną kobietę udowadniają tylko że nic nie zrobiliby bez mężczyzn którzy te wzorce stworzyli i spopularyzowali. Zamiast pokazać indywidualną kobietę robią tylko kalki z facetów. A kolejny wynikający z tego paradoks to fakt, że właśnie umacniają tym tylko te wzorce stworzone przez mężczyzn usilnie je powielając, zamiast no nie wiem, starać się chociaż je obalić, zanegować czy zaprzeczyć – już
Czyli cały film będzie o przekazaniu pałeczki wnuczce: Scena dzieje się już po finale filmu. Dziadek Indy mocno fizycznie nadszarpnięty po bójce z glownym bossem. Mówi wnuczce, że zło czai się dalej i są tajemnice do odkrycia. - Grandpa, i cant do this... Dziadek zdejmuje kapelusz, zakłada go na głowe wnuczki: - You are Indiana Jones now Harriette.
@Tylko_Seweryn: i wszystko byłoby spoko do przyjęcia gdyby wnuczka była przedstawiona jak kobieta, która jak każdy ma silne i słabe strony. Tymczasem dostaniemy postać deklasującą i ośmieszającą Indiego na każdym kroku pokazującą że on jest nikim bo ma dindola między nogami. Tu tu tuuu tu, tu tu tuuu women power tut tu tuuu
Ja czegoś nie rozumiem. Dlaczego po latach 90tych wszystko umarło? Filmy, muzyka itd. Był zajebisty rozkwit w kazdej dziedzinie muzyki od metalu po techno, polskie komedie do tej pory się oglada a potem dziura , nic sensownego. Wyjaśni któryś ekspert?
@wolek1111: Co do muzyki to Rick Beato wyjaśniał na swoim kanale youtube. W latach 90 znakomita większość amerykańskich stacji radiowych i tv wylądowała w rękach kilku spółek. To oni zaczęli kreować jaka muzyka ma się sprzedawać. Znajdę ten materiał to podeślę.
@wolek1111: Kiedys by obejrzec film lub koncert nalezalo pojsc/pojechac w specjalne miejsce (kino itp). Wraz z rozwijem technologii kino i muzyka trafily pod strzechy, wiec trzeba produkowzc wiecej, ale miernej jakosci. Coraz trudniej tez o oryginalne scenariusze, a gdy takie sie pojawia - musza byc na tyle dobre (przewidywania finansowe) by studio chcialo zainwestowac. Bo zadne studio, czy to filmowe, czy takie od gier, nie lubi ryzyka, wiec po co ryzykowzc,
@wolek1111: Ogólnie kultura zachodnia jest zmęczona, zbyt wiele idei często się wykluczających, ekstrema w polityce, społeczeństwach, seksualności, rozrywce w każdym aspekcie życia są wynoszone do głównego nurtu i to powoduje, że wydaje się, że są dominujące. Wartości wynikające ze starożytnej filozofii, chrześcijaństwa, judaizmu czy islamu mając swoje wady i zalety były ogólnie bardziej spójne niż ta dekadencja. Nie możesz tego zatrzymać, ale również nie powienieneś tego wspierać.
Wzruszyłem się nawet jako chłop 40+. Indiana Jones to moje dzieciństwo - zawsze byłem bardziej w tą stronę (w tym Goonies itd.) niż np. Gwiezdne Wojny. Czwarta część (Krystałowa Czaska) po kilku oglądnięciach też nie jest wcale taka zła a ten zapowiada się jako całkiem ciekawe domknięcie serii. Indy znowu zakłada kapelusz!
@bachus: Nie wiem skąd ta krytyka czwartej części. Bardzo dobry film i ma w sobie to coś. Zresztą wynik finansowy mówi sam za siebie.
Produkcja, wbrew wcześniejszym obawom twórców, okazała się hitem na światową skalę. Film zarobił niemal 790 milionów dolarów na świecie, co bezpośrednio po wszystkich prezentacjach filmu w kinach dało jej 22. miejsce na liście najbardziej dochodowych filmów.
@WstretnyOwsik: Wynik finansowy nic nie mówi. O wiele więcej mówi to, że po premierze 4 plany na kolejne odłożyli na bok na prawie 15 lat zamiast "kuc żelazo póki gorące". A mieli już gotowe wstępne scenariusze, ale po odbiorze filmu zrezygnowali.
A dla amerykanów wyznacznikiem sukcesu jest nie światowy Box Office ile zabrali ostatecznie, a to ile zarobili w USA. Przy budżecie 185 mln na film zarobek w Ameryce wyniósł ledwo
Tylko pierwsze 3 części. Uważam, że nie ba co ożywiać marki po latach która osiągnęła sukces. Indy zawsze mi się będzie kojarzył z epoką 80s. To samo z Rambo, Terminatorem, Predatorem, Obcym, Robocopem. Co z tego, że większy budżet, ale te filmy się lubiło za kiczowatość tamtej epoki.
Kiepsko się na to patrzy. Próbowałem znaleźć w trailerze choćby jedną scenę bez CGI - nie ma. Nawet najprostsze, zdawałoby się, ujęcia są posklejanymi kadrami, z nasyconymi do przesady kolorami. Pomijam warstwę fabularną, chociaż tutaj prawdopodobnie będzie po prostu odgrzany po raz enty kotlet.
Niech zgadnę. Indiana okaże się toksycznym szowinistą którego w kulminacyjnej scenie zabije super postępowa córka jego żony zastępując go w nowej serii która po pierwszym filmie i klapie zostanie wyrzucona do kosza? ( ͡º͜ʖ͡º) A tytuł nowej serii to: Woman Power: WOMANDA FOREVER
Szkoda, że Atlantyda powstała tylko jako komiksy i gry komputerowe. Mógł być z tego super film jeszcze w latach świetności Harrisona Forda. A na pewno lepsza 4. część niż kryształowa czaszka.
Jeśli ten film powstaje tylko po to żeby Harrison Ford mógł przekazał pałeczkę Indiany Jonesa tej irytujące aktorce to Disney wtopił dużą kasę nabywając prawa do tego uniwersum xD.
Rzucili trailer zawierający najlepsze i najciekawsze sceny i już ludziom się wyłącza myślenie bo zobaczyli ruchome obrazki z logiem marki którą rozpoznają. Wokół tej produkcji od początku pojawiały się red flagi, nawet niedawno były przecieki o niezbyt udanych pokazach testowych po których widownia była bardzo niezadowolona. Reakcja większości wykopków jest naprawdę przykra, przecież to powtórka ze znalezisk które widzieliśmy o nowej części Matrixa, GTA Definitive Edition...nawet nie ma co wspominać o Gwiezdnych
@Pannoramix: miejmy nadzieję, że będzie trochę efektów praktycznych ale tylko nadzieję :| No i niestety pewnie w wielu ujęciach z pana Forda będzie tylko gęba lub nawet i ona będzie z komputra.
#!$%@? się to kino staje także dla aktorów.. Kiedyś pamiętam, jak Ian McKellan się smucił, że to już nie to, że cały dzień gada do piłeczki na zielonym tle. To samo w wywiadzie powiedział McGregor, że to wymagające, żeby
Komentarze (197)
najlepsze
Ciekawe jak wytłumaczą brak jego syna
Scena dzieje się już po finale filmu. Dziadek Indy mocno fizycznie nadszarpnięty po bójce z glownym bossem. Mówi wnuczce, że zło czai się dalej i są tajemnice do odkrycia.
- Grandpa, i cant do this...
Dziadek zdejmuje kapelusz, zakłada go na głowe wnuczki:
- You are Indiana Jones now Harriette.
TU TU TU TUUUU TU TU TUUUU NAPISY
KUNIEC
@Tylko_Seweryn: O! I cyk, można kręcić następnych 10 odcinków.
Co do muzyki to Rick Beato wyjaśniał na swoim kanale youtube. W latach 90 znakomita większość amerykańskich stacji radiowych i tv wylądowała w rękach kilku spółek. To oni zaczęli kreować jaka muzyka ma się sprzedawać. Znajdę ten materiał to podeślę.
Kiedys by obejrzec film lub koncert nalezalo pojsc/pojechac w specjalne miejsce (kino itp).
Wraz z rozwijem technologii kino i muzyka trafily pod strzechy, wiec trzeba produkowzc wiecej, ale miernej jakosci. Coraz trudniej tez o oryginalne scenariusze, a gdy takie sie pojawia - musza byc na tyle dobre (przewidywania finansowe) by studio chcialo zainwestowac.
Bo zadne studio, czy to filmowe, czy takie od gier, nie lubi ryzyka, wiec po co ryzykowzc,
Komentarz usunięty przez moderatora
A dla amerykanów wyznacznikiem sukcesu jest nie światowy Box Office ile zabrali ostatecznie, a to ile zarobili w USA. Przy budżecie 185 mln na film zarobek w Ameryce wyniósł ledwo
Pomijam warstwę fabularną, chociaż tutaj prawdopodobnie będzie po prostu odgrzany po raz enty kotlet.
Ale owszem, oglądać nie mam zamiaru, a i opinię przy okazji mogę wyrazić ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Reakcja większości wykopków jest naprawdę przykra, przecież to powtórka ze znalezisk które widzieliśmy o nowej części Matrixa, GTA Definitive Edition...nawet nie ma co wspominać o Gwiezdnych
No i niestety pewnie w wielu ujęciach z pana Forda będzie tylko gęba lub nawet i ona będzie z komputra.
#!$%@? się to kino staje także dla aktorów.. Kiedyś pamiętam, jak Ian McKellan się smucił, że to już nie to, że cały dzień gada do piłeczki na zielonym tle. To samo w wywiadzie powiedział McGregor, że to wymagające, żeby
Wkrótce na Netflix