Wywalczyli odszkodowanie. Potrącona na pasach bez pieniędzy

Olga Romańczuk ze Szczecina walczy o pieniądze, jakie ubezpieczyciel wypłacił jej po potrąceniu przez samochód. Odszkodowanie uzyskała dla niej prywatna firma odszkodowawcza. Choć na konto EUCO wpłynęło już kilka transz, to pani Olga nie zobaczyła ani złotówki.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 108
Komentarze (108)
najlepsze
Kto Ci chłopie tych dyrdymałów nawciskał do głowy?
Może wiec to nie kwestia tego co się ma w głowie a w kieszeni?
To może ja napiszę jeszcze o kilku sprawach których często się nie zauważa.
Po pierwsze jak dzwoni zatroskany o nasze dobro człowiek, ze współczuciem odnoszący się do naszych szkód i strat, to warto pamiętać że jest to przestępca.
Bo żeby zadzwonić do poszkodowanego oni już popełnili cały szereg przestępstw - skorumpowali policjanta, ratownika bądź dyspozytora 112, który z kolei nielegalnie przekazuje im
Trzeba pamietac,ze profesjonalny pelnomocbik jest ubezpieczony od odpowiedzialnosci cywilnej. W razie jakiegokolwiek bledu ubezpoeczyciel za ten blad pelnomocnika zaplaci.
Te wszystkie firmy odszkodowWcze zeruja na takich ludziach jak ta pani. Ich stawki wynagrodzenia czestokroc sa wyzsze niz profesjonalnego pelnomocnika.
Jeżeli zaś chodzi o pieszych na jezdni, to świetnie się tutaj sprawdza system brytyjski.
Przejścia ze zmienną sygnalizacją świetlną:
Wolno Ci legalnie przejść przez jezdnię na czerwonym świetle, nawet przy stojącym obok policjancie, o ile nie stwarzasz zagrożenia, bo całą ewentualną odpowiedzialność za wypadek bierzesz na siebie. Zwyczajnie (już od małego dziecka) u autochtonów wykształcił się podświadomy
Ciekawe skad ta wiedza.