Śledztwo ws. premii liderów Lewicy Razem. Opieszałość prokuratury, uniki posłów

Wody w usta nabrało czworo posłów, którzy najpierw wypłacili sobie premie z subwencji dla partii z budżetu państwa, a potem wpłacili je na kampanię wyborczą SLD, co było niezgodne z prawem.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 32
Komentarze (32)
najlepsze
Ufff dobrze, że jest jeszcze taka partia jak Konfederacja, gdzie z jednej strony mamy zapracowanego Korwina, który całego majątku dorobił się ciężką pracą polegającą na przyjęciu spadku. I drugi lider Krzysio Bosak, tak zapracowany, że dopiero jak został posłem zaczął jakieś pieniądze zarabiać.
Urwa urwie łba nie urwie.
Ale było to ordynarne łamanie prawa o finansowaniu kampanii.
Tak się nie robi.
A jak się robi? Ano zatrudnia się aparatczyków partyjnych w SSP i każe się im wpłacać maksymalną kwotę na kampanie.
To jest legalne...
Ale nie, lewactwo twierdzi że w SPP to powinni pracować eksperci i bezpartyjna służba cywilna. No to macie za swoje!