Michał Zalewski o tłumaczeniu nowej książki przez PWN... a raczej Google Translate. Żenada wydawnicza.

[kk87ko0]

Wydawnictwo było uprzejme przesłać mi wersje robocze; niestety, jestem przerażony tym, co zobaczyłem.

Bo to wersja robocza?

[potrzebie]

@kk87ko0:
Robocza i ostateczna.

Powiedziałem im o tym wiele tygodni temu. Udokumentowałem problemy, nawet zaoferowałem własne tłumaczenie pierwszej strony do porównania. W tym tygodniu poinformowali mnie, że nie będą zlecać ponownego tłumaczenia.

[LudzieToDebile]

Nawet w PWN pracują debile ¯\_(ツ)_/¯
Albo to jakaś ściema jest.